Jak
zapewne wszystkim wiadomo dzisiaj prezydium Zarządu Głównego
Związku Nauczycielstwa Polskiego postanowiło zawiesić, trwający
prawie trzy tygodnie strajk.
Przykre
to, ale prawdziwe – czy ktokolwiek z nas, przed strajkiem,
przypuszczał, że rząd znajdzie absurdalne sposoby na
wyeliminowanie nauczycieli z egzaminów gimnazjalnych, ósmoklasistów,
z klasyfikowania uczniów klas maturalnych, a pewnie także z
egzaminów maturalnych? Jak się okazuje, przynajmniej w tym zakresie
nauczyciel jest zbędny. Boję się, że kiedy przyjdzie nowy rok
szkolny i wznowimy nasz strajk, rząd powie nauczycielom „nie
jesteście potrzebni nawet do tego, by dzieci uczyć”. Bzdura?
Pewnie bzdura, ale co to za filozofia podjąć uchwałę, czy ustawę,
która powie, że owszem, rok szkolny się zaczyna, ale dzieci nie
muszą chodzić do szkoły. Mogą się uczyć same, jest przecież
tyle różnych źródeł wiedzy... Na koniec roku zrobi im się testy
- sposobem sprawdzonym w bieżącym roku - i będzie po sprawie.
Pan
Kiepski mawiał, że „są na tym świecie rzeczy, które się nie
śniły fizjologom” i pewnie miał rację, ale to taka sama prawda
jak to, co kiedyś powiedział Jarosław Kaczyński: „Żadne krzyki
i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest
czarne”. Trudno dyskutować z kimś kto tak pojmuje świat. Jak się
okazuje są na tym świecie rzeczy, które się śniły nie tylko
fizjologomi. Są także
ludzie, którzy do dziś nie mogą uwierzyć, że białe jest białe,
a czarne jest czarne.
Strajk
jest zawieszony, bo ci, od których zależy dobro Polski i przyszłość
naszej Ojczyzny tak właśnie rozumują. To ich prawda jest
prawdziwa, choćby nic z prawdą wspólnego nie miała.
Myślę,
i mam do tego takie samo prawo jak każdy człowiek, że dobrze się
stało, że strajk został zawieszony. W sytuacji,
kiedy brak jest nawet iskierki nadziei na to, że rząd zrobi choćby
lekki ukłon w stronę naszych żądań, kiedy władza aprobuje fakt,
że uczniowie od trzech tygodni nie pobierają nauki, kiedy
perspektywy są takie, że strajkowalibyśmy dla samego faktu
strajkowania z błogosławieństwem pani minister, pana premiera,
pana prezesa i innych prominentnych członków władzy ustawodawczej
i wykonawczej - zmiana formy protestu jest konieczna. Przypuszczam,
że za kilka dni, dostaniemy propozycje dotyczące kształtu naszego
protestu na czas zawieszenia strajku. Bo przecież – pamiętajmy,
że ten strajk się nie skończył! Nasze związkowe flagi na budynkach szkół ciągle mają
przypominać, że postulaty nie zostały zrealizowane. Do strajku
czynnego wrócimy w bardziej sprzyjającym momencie. W takim
momencie, który będzie dawał nadzieję, na efekty. Teraz tej
nadziei nie ma.
Gorąco
dziękuję wszystkim nauczycielom i pracownikom, którzy z wielkim
zaangażowaniem trwali w tej niestety nierównej walce, z
przeciwnikiem wyposażonym w potężny oręż jakim jest władza.
Teraz wiemy więcej o ich uczciwości i o tym jak dbają o dobro nas
wszystkich. To była dla nas wielka lekcja, która – gorąco wierzę
– pozwoli nam dobrze się przygotować do drugiej, wrześniowej,
części strajku.
Sławomir
Wieczorek
Prezes
Oddziału ZNP
w
Wolsztynie