07 kwietnia, 2019

STRAJKUJMY !!!

Koleżanki i Koledzy!
Pewnie macie już dosyć rozmów na temat strajku i powoli czujecie zmęczenie tym tematem. Wiem, że część z Was się waha i nie wie co zrobić. Do jutra trwają rozmowy z rządem i mimo małych szans na porozumienie wszyscy mamy nadzieję, że strajku będzie można uniknąć. Jeżeli jednak do strajku dojdzie, to proszę Was byśmy zrobili to tak jak należy. Już niedługo zostanie powołany komitet strajkowy, a każde z nas będzie musiało podjąć decyzję o tym czy wpisuje się na listę strajkową, czy nie. Listę taką będziemy podpisywać na początku i na końcu naszego dnia pracy (strajku), zgodnie z planem zajęć.

Nie mam wątpliwości, że podobna mobilizacja nie powtórzy się prędko. Musimy mieć świadomość, że jest to wyjątkowa szansa na zwrócenie uwagi na palący problem i mam nadzieję, że zrobimy to skutecznie. Minęło 30 lat od transformacji ustrojowej i pośród licznych zmian jakie od tamtej pory zaszły, jedna rzecz pozostaje niezmienna; zawód nauczyciela jest nieatrakcyjny finansowo. Bycie nauczycielem - pariasem stało się normą kulturową, symbolem jak reklamówka z Biedry i klapki do skarpetek. Pamiętajcie więc, że walczymy o coś więcej niż o kasę. Walczymy o zawodową godność! Może nie grozi nam ubóstwo, może nie grozi nam bieda (zwłaszcza gdy stażystom pomogą rodzice, mąż lub żona), ale oferta pozwalająca na oszczędne życie od pierwszego do pierwszego dla ludzi wykonujących jeden z najtrudniejszych i najbardziej odpowiedzialnych współczesnych zawodów, jest niesatysfakcjonująca! Domagamy się płacy na poziomie średniej krajowej. Tylko tyle i aż tyle. Nie liczymy na apanaże z Brukseli, ani NBP. Nie marzy nam się poselska dieta. Zasługujemy na średnią krajową, bez walki o nadgodziny i dorabiania w innych szkołach. Politycy obiecują nam europejskie pensje, my żądamy polskiej, średniej pensji. Chcemy utrzymywać się z pracy, a nie świadczeń rodzinnych.

Strajk jest dla nas testem. Testem na zawodową solidarność i wytrwałość. Jest próbą naszych charakterów. Jeżeli wierzymy w słuszność naszych postulatów, mamy obowiązek o nie walczyć. Nie zrażajcie się tym co słyszycie w telewizji, czytacie w Internecie. Naiwny był ten kto liczył na obiektywny przekaz telewizji publicznej. Nie pozwólcie karmić się hejtem. Trzeba mieć wiarę w ludzi, w to, że nie ulegną tej nagonce. Przecież jesteśmy nauczycielami i wiara w człowieka jest wpisana w kanon naszego zawodu. Mimo starań strony rządowej, masa ludzi nas rozumie. Nawet jeśli poparcie z czasem spadnie, przecież nie zaczynamy strajku, by to się komuś podobało... strajk musi zaboleć, by był skuteczny.
Nie wiem jak długo potrwa protest, ale mam nadzieję, że wytrwamy w nim do końca. Razem! Dużo bardziej niż reakcji społeczeństwa obawiam się o naszą wytrwałość. Porażką nie będzie ustępstwo w negocjacjach, będzie nią rezygnacja z protestu przed jego zakończeniem. Przez najbliższe dni, a może tygodnie społeczeństwo będzie miało okazję zobaczyć, jak wygląda ich życie bez nas... bez szkół i nauczycieli. To może być całkiem owocna lekcja. W końcu tym się zajmujemy...
                                                                                                                                              H. Gubernat

Miejcie odwagę, nie tę jednodniową,
Co w przeraźliwym przedsięwzięciu pryska
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska!

A. Asnyk

Łączna liczba wyświetleń