22 grudnia, 2023

 

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia Związek Nauczycielstwa Polskiego Oddział w Wolsztynie składa serdeczne życzenia, wszelkiej pomyślności, spokoju, serdeczności i zdrowia. 

Niech Nowy Rok będzie dla Państwa pasmem sukcesów zawodowych, rodzinnych oraz szczęścia i życzliwości.


W imieniu

Zarządu Oddziału ZNP

W Wolsztynie

Magdalena Piotrowska






19 grudnia, 2023

Nie mniej niż 1500 złotych podwyżki dla nauczycieli? Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji: „Walczymy o to” 18 GRUDNIA 2023 GŁOS NAUCZYCIELSKI

„Podwyżki 30 proc. będą od 1 stycznia, ale ponieważ budżetu nie uda się przyjąć od 1 stycznia, podwyżki będą od lutego lub marca z wyrównaniem za styczeń – mówiła w poniedziałek programie „Tłit” na portalu wp.pl wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. Prowadzący rozmowę red. Patryk Michalski zwrócił uwagę, że na liście 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej była mowa o podwyżkach 30 proc. dla nauczycieli, jednak „nie mniejszych niż 1500 zł brutto”. – Walczymy o to. Naszym ograniczeniem jest to, że nie możemy zmienić ustawy. Możemy to robić tylko przez zmiany w budżecie. Może nam się to uda” – stwierdziła Lubnauer.


Jak wyjawiła wiceminister edukacji w weekend odbyło spotkanie kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej. – Dostaliśmy projekt budżetu i omawialiśmy część dot. edukacji. Podwyżki 30 proc. będą od 1 stycznia, ale ponieważ budżetu nie uda się przyjąć od 1 stycznia, podwyżki będą od lutego lub marca z wyrównaniem za styczeń – powtórzyła.

Pytana o obietnicę kwotową (nie mniej niż 1500 zł), podkreśliła, że „walczymy o to”. – Naszym ograniczeniem jest to, że nie możemy zmienić ustawy. Możemy to robić tylko przez zmiany w budżecie. Może nam się to uda. Staramy się, by było to w pełni wypełnione. Jest wola polityczna, pytanie czy uda się to zrobić technicznie. Zmieniamy te 30 proc. przy pomocy budżetu państwa. Od kwoty bazowej są uzależnione pensje nauczycieli na wszystkich stopniach awansu – tłumaczyła.         

 – Nauczycieli mianowanych i dyplomowanych jest 80 proc. Dla nich jest oczywiste, że będzie to więcej niż 1500 zł na etat. W przypadku początkujących nauczycieli będzie to mniej. Wychodzi ok. 70 zł mniej. Zastanawiamy się jak to zrobić. Ministra Nowacka będzie rozmawiać o tym na spotkaniu rządu. Powiedzmy uczciwie, w porozumieniu koalicyjnym chcielibyśmy zrealizować wszystkie nasze 100 konkretów, ale to, co obowiązuje cały rząd koalicji 15 października jest umowa koalicyjna – tam tego nie ma – dodała. 

Przypomnijmy, że w przyjętym 4 grudnia 2023 r. stanowisku i uchwale prezydium ZG ZNP oczekuje szybkiej realizacji >>Porozumienia na rzecz edukacji<< podpisanego z ugrupowaniami opozycji demokratycznej w zakresie wzrostu wynagrodzeń nauczycieli i powiązania ich z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce (…)”. ZNP wnosi o realizację od 1 stycznia 2024 r. „zadeklarowanego przez demokratyczną opozycję w kampanii wyborczej co najmniej 30 % wzrostu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, jednak nie mniej niż 1500 zł.”

W najbliższą środę w gmachu MEN przedstawiciele i przedstawicielki ZNP będą rozmawiać z Barbarą Nowacką szefową resortu o jej planach, w tym o podwyżkach wynagrodzeń nauczycieli.

(GN)

Krystyna Szumilas: Wracamy do normalności. Trzeba oddać szkoły rodzicom, nauczycielom i uczniom, a zabrać politykom 16 GRUDNIA 2023 GŁOS NAUCZYCIELSKI

Komisja będzie otwarta dla związków zawodowych, organizacji pozarządowych, samorządów i rodziców. Dla wszystkich tych, którzy działają w obszarze edukacji i którym zależy, żeby edukacja w Polsce miała się i funkcjonowała dobrze. To powrót do normalności. Mroczne czasy, kiedy ograniczano dialog, gdy próbowano wprowadzić zasadę, że program partii programem narodu, na szczęście się skończyły.

Z Krystyną Szumilas, posłanką KO, minister edukacji narodowej w latach 2011-2013, przewodniczącą sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w Sejmie X kadencji, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Mam nadzieję, że KENiM będzie forum dialogu – powiedziała Pani po wyborze na przewodniczącą. Co Pani poczuła w tym momencie, mając w pamięci, jak przebiegały obrady sejmowej komisji w poprzedniej kadencji, tę atmosferę, wyłączanie mikrofonów, słynne już dwie minuty na wypowiedź w najbardziej skomplikowanych sprawach oświatowych?

– Po wyborze poczułam radość. Nie z tego, że zostałam wybrana, chociaż w jakimś stopniu na pewno też, ale przede wszystkim poczułam radość z tego, że nareszcie sejmowa komisja edukacji będzie forum dialogu, że nie będzie zamykania ust, że będę mogła spowodować, aby w ważnych sprawach dla dzieci, młodzieży i funkcjonowania szkoły mogli się wypowiadać ci, którzy się na tym znają i wiedzą, czego szkoła potrzebuje. My, politycy, będziemy ich słuchać.

Ma Pani na myśli także związki zawodowe i organizacje pozarządowe?

– Tak jak powiedziałam, komisja będzie otwarta dla związków zawodowych, organizacji pozarządowych, samorządów i rodziców. Dla wszystkich tych, którzy działają w obszarze edukacji i którym zależy, żeby edukacja w Polsce miała się i funkcjonowała dobrze. To powrót do normalności.

Mroczne czasy, kiedy ograniczano dialog, gdy próbowano wprowadzić zasadę, że program partii programem narodu, na szczęście się skończyły.

Po tylu latach wystarczy otworzyć podwoje dla wszystkich i dać im głos?

– Trzeba jeszcze umieć słuchać. To, że każdy może się wypowiedzieć, to jedno, ale musimy też pamiętać, aby słuchać tego, co mówią inni, a kiedy mają przekonujące argumenty, dać się po prostu przekonać.

Jest Pani w gronie posłów i posłanek, którym najczęściej chyba wyłączano mikrofon w trakcie obrad komisji. Liczyła Pani te zdarzenia?

– Nie liczyłam, ale dobrze pamiętam te momenty i to, że najczęściej mikrofon był wyłączany, kiedy moje uwagi pokazywały obłudę władzy i gdy przestawiałam argumenty nie do podważenia. Odbierano mi głos, gdy odsłaniałam cynizm Zjednoczonej Prawicy, kiedy pokazywałam, że proponowane przez nich rozwiązania przynoszą szkodę uczniom i nauczycielom, kiedy protestowałam przeciwko wprowadzaniu złego prawa w ciągu jednej nocy, bez konsultacji. Władza nie chciała słuchać, kiedy ujawniałam, że co innego mówią, a co innego planują. Wtedy wyłączano mikrofon, i to nie tylko mnie, ale też moim koleżankom i kolegom z opozycji.

Myślę, że rządzący bali się, że informacja o prawdziwych intencjach ich działania wybrzmi na komisji, a przez to dotrze do społeczeństwa, odkryje zakamuflowane zamiary władzy i zburzy przekonanie, że są nie do ruszenia.

Ma Pani taką własną listę najbardziej szkodliwych działań, które wprowadzono lub usiłowano wprowadzić w szkołach?

– Największym grzechem odchodzącej władzy była likwidacja gimnazjów. Bez wątpienia ci, którzy to proponowali i za tym głosowali, powinni zostać wykluczeni z grona osób, które mają prawo decydować o kształcie edukacji. Przy likwidacji gimnazjów nie brano pod uwagę dobra uczniów, tylko dobro partii politycznej i jej wyobrażenia o tym, jak powinna być zorganizowana edukacja, by przynosić  korzyści władzy, a nie dzieciom.

Zmiana struktury szkolnej spowodowała, że najwięcej stracili uczniowie, którzy najbardziej potrzebują pomocy. To im likwidacja gimnazjów odebrała szansę na dobrą edukację. Drugim, równie groźnym posunięciem, była próba wykorzystania szkoły jako narzędzia do polityki partyjnej…

Wychowania sobie wyborcy…

– Tak, ale to było jeszcze coś groźniejszego. Próbowano w ten sposób podporządkować sobie społeczeństwo według wzoru zaczerpniętego z systemów niedemokratycznych. W tych systemach władza myśli, że poprzez szkołę może sobie wychować wyborcę i w tym celu knebluje nauczycieli, a rodziców terroryzuje poprzez straszenie ich wymyślonymi przez władzę niebezpieczeństwami. Na szczęście przy próbie uchwalania lex Czarnek okazało się, że w Polsce nie jest to takie proste, że rodzice, nauczyciele, organizacje pozarządowe i związki zawodowe potrafią się skonsolidować i wystąpić przeciwko takiemu rozwiązaniu.

Władza poszła za daleko, a społeczeństwo powiedziało „nie”. Lex Czarnek był jednym z narzędzi, po likwidacji gimnazjów, podporządkowania edukacji rządzącym. Uderzał w niezależność, autonomię, władzę rodzicielską, czyli podstawę edukacji. Paradoksalnie jednak spowodował, że ludzie zaczęli się buntować. Próba podporządkowania sobie edukacji i nauczycieli okazała się dla rządzących klęską.

Nauczyciele sprzeciwiający się tej polityce doświadczyli w odwecie nagonki, jaka nie miała dotychczas precedensu. Jaka jest Pani ocena tych działań?

– Bardzo zła. Niszczenie zawodu nauczyciela, jego godności było nieodłącznym elementem strukturalnej dewastacji systemu i próby podporządkowania sobie szkoły dla celów politycznych. Władza wiedziała, że musi mieć panowanie nad nauczycielami, bo inaczej nie uda się jej podporządkować sobie społeczeństwa. Dlatego z pełną premedytacją zaczęła prowadzić działania uderzające w godność zawodu nauczyciela, podważać zaufanie do nauczycieli wśród rodziców i społeczeństwa.

Uderzono też w pensje nauczycieli. Przez takie działania pensje nauczycielskie zaczęły spadać, nie dosłownie, ale poprzez niepodwyższanie płac w warunkach największej w ostatnich latach inflacji i kryzysu ekonomicznego. Dziś zawód nauczyciela jest jednym z najgorzej opłacanych zawodów w Polsce.

Jak KENiM chce nadać nowy kierunek edukacji, mając na uwadze minione lata, tak trudne dla całego środowiska?

– Chcę otworzyć szkołę na potrzeby uczniów i lokalnego środowiska,  na dialog i debatę. Chcę pokazać wszystkim, że to nie politycy, ale nauczyciele, związki zawodowe i rodzice są w tym systemie ważni. To oni wiedzą, jak ten system powinien funkcjonować. Chcę pokazać ludziom, że ich naprawdę słuchamy, bo są fachowcami i warto znać ich zdanie. To jest dla mnie najważniejsze. Jestem też przekonana, że zaraz po utworzeniu rządu przez demokratyczną większość będziemy jako komisja uczestniczyli w pracach związanych z podwyższeniem wynagrodzenia nauczycieli o co najmniej 30 proc. od 1 stycznia 2024 r.

I jako komisja weźmiemy też udział w dyskusji na temat realizacji drugiego postulatu, jakim jest wprowadzenie stałego mechanizmu waloryzacji płac nauczycieli. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia dokonał odmrożenia projektów obywatelskich.

(…)

Co konkretnie będzie Pani rekomendowała ministrowi edukacji?

– Aby przy wprowadzaniu zmian w podstawie brał pod uwagę, że musi być zachowana ciągłość kształcenia. Nie można, tak jak to zrobiła przed laty minister Zalewska, wprowadzać podstawy programowej bez brania pod uwagę tego, co uczniowie już potrafią lub nie. Pamiętamy, jak obciążeni byli uczniowie klas siódmych, gdy likwidowano gimnazja.

Oczywiście nikt się nie spodziewa, że opracowanie nowej podstawy programowej będzie procesem szybkim. Na pewno zajmie lata?

– Na pewno nie da się tego zrobić w ciągu jednego roku. Priorytetem jest zachowanie ciągłości nauczania i stopniowe wprowadzanie nowej podstawy. Chcę też uspokoić, że aby odpolitycznić tworzenie podstawy, nie musimy czekać do powołania niezależnej Komisji Edukacji Narodowej. Już dziś możemy tworzyć niezależne zespoły, które w przyszłości wejdą w skład KEN.

Wystarczą na to cztery lata?

– Będziemy się starać. Edukacja potrzebuje odpolitycznienia już teraz. Ale to odpolitycznienie musi zostać wpisane do prawa oświatowego na stałe. Musi powstać niezależna instytucja, która będzie tego pilnowała.

Masa pracy do wykonania.

– Bez wątpienia, ale cieszę się na tę pracę, bo robimy to po to, aby szkołę odebrać politykom i oddać ją rodzicom, nauczycielom i uczniom.

Dziękuję za rozmowę.

Przedstawiamy fragmenty wywiadu opublikowanego w GN nr 49-50 z 6-13 grudnia br. Całość w wydaniu drukowanym i elektronicznym – https://e.glos.pl 

Kim są nowi wiceministrowie od edukacji? Barbara Nowacka postawiła w zdecydowanej większości na kobiety 14 GRUDNIA 2023 GŁOS NAUCZYCIELSKI

Znamy nazwiska najbliższych współpracowników Barbary Nowackiej w nowym Ministerstwie Edukacji. Wiceministrami edukacji będą posłanki Katarzyna Lubnauer (KO-Nowoczesna) i Joanna Mucha (Polska 2050-TD), poseł Henryk Kiepura (PSL-TD) oraz Paulina Piechna-Więckiewicz (Nowa Lewica) i Izabela Ziętka (Polska 2050). Nazwisk swoich najbliższych współpracowników nie ujawnił na razie nowy minister nauki Dariusz Wieczorek, ale wyjawił, że w resortach obowiązuje koalicyjny parytet.

– Podczas negocjacji ustaliliśmy, że w każdym ministerstwie ma być przedstawiciel każdego ugrupowania koalicyjnego – powiedział Dariusz Wieczorek, pytany o kandydatów na wiceministrów w rządzie Donalda Tuska. – Plan był taki, by w każdym ministerstwie był przedstawiciel każdego koalicjanta – oświadczył.

Nowy minister nauki  nie podał na razie nazwisk swoich współpracowników. W czwartek w radiu Zet mówił jednak m.in, że minister jest od zarządzania, a w skład resortu wejdą przedstawiciele środowiska akademickiego. – Wszystko zostanie ogłoszone w przyszłym tygodniu – zapowiedział.

Formalny podział resortów edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego nastąpi w najbliższych dniach.

***

Barbara Nowacka w resorcie edukacji postawiła głównie na kobiety. Sekretarzami i podsekretarzami stanu:

 >> Katarzyna Lubnauer – doktor nauk matematycznych. Zanim trafiła do Sejmu była wykładowczynią akademicką, pracowała na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Łódzkiego. Wcześniej krótko pracowała jako nauczycielka w liceum. Bardzo aktywna w sejmowej komisji edukacji ubiegłej kadencji i w sprawach bliskich środowisku oświatowemu. Przemawiała m.in. podczas pikiety ZNP 1 września br. przed gmachem MEiN, a 9 października była jedną z przedstawicielek opozycji demokratycznej, które podpisały z ZNP „Porozumienie na rzecz edukacji”.    – Może zdradzę państwu pewną tajemnicę: wśród osób, z którymi będę miała przyjemność współpracować będzie jedna z tych osób, która o Willa plus wie najwięcej – sekretarzem stanu w ministerstwie będzie pani Katarzyna Lubnauer – tak przedstawiła ją minister Nowacka podczas swojej pierwszej konferencji w MEiN.

>> Joanna Mucha – doktor nauk ekonomicznych, w przeszłości minister sportu i turystyki, zaangażowana w tworzenie programu dla edukacji Polska2050. Ukończyła studia z zakresu zarządzania i ekonomiki zdrowia na UW; doktorat z ekonomii zdrowia obroniła na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W l. 2002-2010 pracowała jako asystentka w Instytucie Ekonomii KUL. Jest wykładowczynią na SWPS i KUL.  Aktywnie działała na rzecz edukacji w Sejmie minionej kadencji. Znalazła się m.in. wśród posłanek i posłów opozycji, którzy razem z kierownictwem ZNP na wspólnej konferencji w Sejmie, deklarowali potrzebę zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli i popierali projekt Związku w tej sprawie. Przed wyborami w jednym z wywiadów zadeklarowała, że edukacja będzie priorytetem nowego rządu.              

>> Paulina Piechna-Więckiewicz – to jak sama się przedstawia na Facebooku „polityczka, samorządowczyni, prawniczka, mama”. Jest wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy, w wyborach nie zdobyła  poselskiego mandatu, chociaż uzyskała wysoki wynik 13 436 głosów . Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Była przewodniczącą Federacji Młodych Socjaldemokratów, a  w wyborach samorządowych 2006, 2010 i 2014 r. zdobyła mandat radnej Warszawy. W swojej działalności samorządowej zajmowała się w szczególności tematyką edukacji. Walczyła m.in. o większą dostępność publicznych żłobków i przedszkoli. W latach 2011-2016 była wiceprzewodniczącą Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnie była zaangażowana w tworzenie stowarzyszenia Inicjatywa Polska. W 2019 r. związała się z ugrupowaniem Wiosna, odpowiadając w nim za politykę rodzinną. Po połączeniu Wiosny z SLD została wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy. Przez te wszystkie lata była aktywna w sferze edukacji. Walczyła m.in. z lex Czarnek, współorganizowała okrągły stół poświęcony psychiatrii dziecięcej w Polsce. 

>> Izabela Ziętka to społeczniczka, psycholożka oraz pedagożka specjalna z Gubina, współtwórczyni programu dla edukacji Polski 2050. Ukończyła studia magisterskie na kierunku Pedagogika o specjalności Rewalidacja Osób Chorych i Niepełnosprawnych, studia licencjackie na kierunku Pedagogika Specjalna, studia licencjackie na kierunku Filologia Polska. Obecnie kończy studia z psychologii. Jak podaje w swoim biogramie ukończyła również wiele studiów podyplomowych.

„Moje życie, to zbiór doświadczeń, kolejny krok na przód. Moja praca zawodowa związana jestem z edukacją, bardzo długo z edukacją Osób z Niepełnosprawnością. Byłam nauczycielką oraz dyrektorką placówki specjalnej w Polsce, ale także placówki reprezentującej podejście inkluzywne w Niemczech. Obecnie pełnię obowiązki dyrektora poradni psychologiczno- pedagogicznej, ale także jestem psychologiem szkolnym” – podaje.

>> Henryk Kiepura to prawnik i samorządowiec reprezentujący PSL-Trzecią Drogę. Ukończył wyższe studia na wydziale prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz studia podyplomowe na wydziale prawa Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku Fundusze Unii Europejskiej.

 W ostatnich latach był starostą kłobuckim. Za modelową współpracę ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego na na rzecz edukacji został uhonorowany przez związkowców z Okręgu Śląskiego ZNP tytułem Przyjaciel ZNP (2019).

W 2020 r. w wywiadzie dla Głosu Nauczycielskiego krytycznie oceniał działania ówczesnego rządu ws. zabezpieczenia szkół przed skutkami pandemii koronawirusa, a właściwie – brak działań.

– I zarząd powiatu, i dyrektorzy szkół bardzo mocno przyłożyli się do organizacji roku szkolnego. Byliśmy przygotowani na 1 września do wszystkich wariantów nauczania. Staliśmy jednak na stanowisku, żeby się zastosować do rekomendacji ludzi wiarygodnych, ekspertów, naukowców, czyli tych, którzy znają temat pandemii pod względem epidemiologicznym – mówił starosta Henryk Kiepura Głosowi Nauczycielskiemu (GN nr 37-38 z 9-16 września 2020 r.). I dalej: – Dyrektorom daliśmy nawet oficjalną rekomendację zarządu powiatu dla ich działań. Chcieliśmy, żeby czuli się pewnie. Zapewniliśmy ich, że nie uciekamy od odpowiedzialności, że mają pełne poparcie zarządu powiatu co do podejmowania takich, a nie innych decyzji.

(GN)



12 grudnia, 2023

Szymon Lepper: Odnowienie związków zawodowych to jedna z najważniejszych inicjatyw w europejskim i światowym ruchu związkowym 11 GRUDNIA 2023 GŁOS NAUCZYCIELSKI

 „Czym jest odnowienie związków zawodowych? Najprościej rzecz ujmując to budowanie zdolności związkowców do wspólnego działania prowadzącego do zmiany. Pod tym prostym zdaniem kryje się jednak plan działania” – pisze Szymon Lepper, przewodniczący Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP.

Odnowienie związków zawodowych to jedna z najważniejszych inicjatyw w europejskim i światowym ruchu związkowym. Dlatego warto wciąż do niej wracać i ciągle ją rozwijać. 4-5 grudnia br. w Antwerpii (Belgia) na szkoleniu ETUCE** spotkali się przedstawiciele związkowych zawodowych z: Niemiec, Portugalii, Litwy, Niderlandów, Włoch, Polski, Norwegii, Wielka Brytanii, Irlandii, Irlandii Północnej, Albanii, Kosowa, Serbii, Czarnogóry, Francji, Belgii, Turcji, Słowacji. Uczestnicy w większość byli przedstawicielami młodzieżówek w swoich organizacjach związkowych lub są odpowiedzialni za szeroko rozumiane kwestie organizacyjne w swoich związkach.

Czym jest odnowienie związków zawodowych? Najprościej rzecz ujmując to budowanie zdolności związkowców do wspólnego działania prowadzącego do zmiany. Pod tym prostym zdaniem kryje się jednak plan działania oraz szereg dokumentów opracowanych przez ETUCE, szczególnie podczas projektu „Twoja kolej!”, realizowanego w latach 2018-2020.

Podczas szkolenia w Antwerpii zajęliśmy się analizą porównawczą naszych organizacji związkowych, skupiając się głównie na komunikacji oraz wzmacnianiu organizacji przez dopuszczanie do głosu młodych związkowców i grup nie wystarczająco reprezentowanych. Ważną częścią spotkania była dyskusja na temat przekształcania komunikacji i ogólnej narracji związku. Jako praktyczny przykład takiego działania mogłem przedstawić nasz pomysł na

Miasteczko Edukacyjne (październik 2022 r. w Warszawie) i pokazać jak w trakcie działalności Miasteczka zmieniliśmy narrację dotyczącą sytuacji środowiska edukacyjnego, jego problemów oraz potencjalnych rozwiązań, które zostały zawarte w naszych „Rekomendacjach (Rekomendacje Miasteczka Edukacyjnego są dostępne na stronie znp.edu.pl – przyp. red.). Równie istotnym zagadnieniem okazała się kwestia wprowadzania nowych członków w działalność związkową oraz eksplorowanie szerokiego zagadnienia idei związków zawodowych, w tym odpowiedzi na tzw. wielkie pytania typu: „Dlaczego robimy to co robimy?”, „Jaki głębszy sens mają nasze działania?”.

Jednym z wniosków ze spotkania jest stwierdzenie, że związki zawodowe nie mogą promować żadnej zmiany bez rzeczywistej zmiany wewnętrznej. A także stwierdzenie, że nie możemy stworzyć przestrzeni dla nowych członków bez dogłębnego poznania ich potrzeb.

CKMN w tej kadencji związkowej od samego początku jest mocno zaangażowany w rzeczywiste wprowadzanie idei odnowienia związków zawodowych w życie. Rozpoczęliśmy od przeniesienia projektu ETUCE „Your Turn: Teachers for trade union renewal” („Twoja kolej! Nauczyciele dla odnowienia związków zawodowych) na nasz rodzimy związkowy grunt przez seminarium pod tym samym tytułem, zorganizowane w listopadzie 2020 r.

Idea ta była silnie widoczna w naszych działaniach w Miasteczku Edukacyjnym w październiku 2022 r. (odbył się m.in. panel dyskusyjny dotyczący sytuacji młodych nauczycieli – przyp. red.). Stała się również fundamentem projektu dobrych praktyk i „Poradnika” opublikowanego w czerwcu br. Wymienione działania wraz z wieloma innymi działaniami Związku Nauczycielstwa Polskiego stawiają nas, na pierwszy rzut oka, w czołówce procesu odnowienia związków zawodowych w europejskiej edukacyjnej strukturze związkowej. Nie oznacza to, że można spocząć na laurach, gdyż wciąż mamy ogrom pracy do wykonania. Szczególnie w zakresie przeniesienia idei odnowienia do wszystkich poziomów organizacyjnych naszego Związku.

Szymon Lepper, przewodniczący CKMN ZNP

Fot: (autor – szkolenie ETUCE w Antwerpii)

**ETUCE – Europejski Komitet Związków Zawodowych Edukacji i Nauki – organizacja zrzeszająca edukacyjne związki zawodowe z krajów naszego kontynentu (w tym z Polski), jest partnerem społecznym Komisji Europejskiej i stanowi europejską strukturę Międzynarodówki Edukacyjnej (EI)

Łączna liczba wyświetleń