W części szkoleniowej omawiano głównie rolę naszego Związku w dążeniu do utrzymania silnej pozycji i wysokiego poziomu oświaty w Polsce oraz sprawy techniczne związane z planowaną na 19 listopada manifestacją - o tym napiszemy w następnym wpisie.
Poniżej publikujemy artykuł zaczerpnięty ze strony ZG ZNP. Artykuł ten prezentuje główne myśli zawarte w wystąpieniach uczestników debaty.
Konsekwencje: finansowe, społeczne, społeczno-ekonomiczne i edukacyjne.
Finansowe: szacunkowy koszt wdrożenia reformy po stronie samorządów - miliard zł.
Społeczne: spadek zaufania do nauczycieli, szkół i systemu kształcenia.
Społeczno-ekonomiczne: zwolnienia nauczycieli i pracowników gimnazjów.
Edukacyjne: obniżenie jakości kształcenia, ograniczenie autonomii
nauczycieli, utrata dorobku i doświadczenia nauczycieli – specjalistów,
pracujących z gimnazjalistami.
Maciej Jakubowski (Evidence Institute): Badania
pokazują, że polska szkoła jest międzynarodową gwiazdą. Możecie być z
niej dumni: w ostatnich latach uczniowie zrobili ogromny postęp.
Niestety, obawiam się, że planowana reforma negatywnie odbije się na
jakości kształcenia. Czy ona odpowiada na potrzeby rynku pracy za 20
lat? Czy nad tym zastanawiali się jej autorzy? Obawiam się, że jest
wprowadzana tylko ze względów politycznych.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (z Zarządu Krajowego partii Razem, filozofka,
pedagożka, badaczka społeczna): Ocena reformy edukacji jest zła, bo
inna być nie może. Reforma ogranicza autonomię nauczycieli, a jej skutki
znów odczują kobiety - nauczycielki. Gratuluję Wam, nauczycielom tego,
że jesteście teraz z rodzicami, samorządowcami i razem z różnymi
środowiskami protestujecie przeciwko reformie. To wasza ogromna siła!
Marek Pleśniar (dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty):
Nie wiem, co będzie. W szkołach panuje wielki niepokój. Obawiam się, że
utracimy wyjątkowych specjalistów – nauczycieli gimnazjów,
doświadczonych pedagogów, którzy wiedzą jak pracować z nastolatkami. To
elita.