Polecamy artykuł „Nauczyciel. Gatunek zagrożony” (“Newsweek” 20.03.2023) , w którym o problemach kadrowych w polskich szkołach i przedszkolach i braku młodych nauczycieli wypowiadają się Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP i Szymon Lepper, przewodniczący Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP, a także młodzi nauczyciele i młode nauczycielki m.in. Dagmara Fusiarz-Solnicy, która w tym roku zaczęła pracę w przedszkolu niedaleko Koszalina.
Szymon Lepper (na zdjęciu), przewodniczący Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP, nie zna ani jednego nauczyciela w pierwszym roku pracy.
– Stoimy na krawędzi wielkiej katastrofy w edukacji – mówił podczas nauczycielskiego protestu w październiku przed Kancelarią Premiera. Pisał o tym również do Agaty Dudy – bez skutku. – Młodzi nauczyciele są jak gatunek zagrożony w przyrodzie.
Liczba chętnych do pracy w szkole sukcesywnie spada, decydują się tylko ci najbardziej zdeterminowani.
– Liczba tych, którzy odchodzą na emerytury albo zmieniają zawód, wielokrotnie przekracza liczbę tych, którzy zaczynają pracę. Nie wypełnimy tej luki. Już teraz większość nauczycieli bierze godziny ponadwymiarowe, kiedy się w końcu zmęczą, szkoły nie będą w stanie zapewnić obsady – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP. – Rząd poważnie powinien zająć się tym problemem.
Minister edukacji Przemysław Czarnek głosi, że z powodu nadchodzącego niżu demograficznego trzeba będzie zwolnić nawet 100 tys. nauczycieli. Prawda jest taka, że niedługo nie będzie komu uczyć. Bo polska szkoła się starzeje.
Na emeryturę odchodzi średnio co dziesiąty nauczyciel, a nowych przybywa niespełna 3 proc. I to młodzi nauczyciele najchętniej rezygnują z zawodu.
Jak podaje GUS, w roku szkolnym 2019/2020 na 513,8 tys. nauczycielskich etatów 3,9 proc. mieli nauczyciele stażyści. W roku szkolnym – 2021/2022 na 515,7 tys. etatów stażystów było 2,8 proc.
W tym roku trudniej to policzyć, bo rząd zmienił zasady awansu nauczycieli. Dotychczasowe cztery stopnie zastąpią trzy. Od września do grupy nauczycieli początkowych zalicza się dawnych stażystów.
Więcej w artykule Aleksandry Pezdy w Newsweeku i na stronie www.newsweek.p