Szlachetna Paczka opublikowała najnowszy Raport o biedzie. Czytamy w nim, że niemal 2,5 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie, w polskim „Biedańsku”. Wśród nich ponad pół miliona stanowią dzieci, a około 400 tys. to seniorzy, którzy na przeżycie dnia mają ok. 29 zł. Tak źle w naszym kraju nie było od 2015 r. I choć autorzy tegorocznego raportu – by zobrazować skalę problemu – posługują się symbolem fikcyjnego miasta „Biedańsk”.
„Gdy opowiadamy pojedyncze historie osób, które potrzebują pomocy – Pani Marii, Pani Wandy, Pana Adama – one giną wśród różnych informacji. Zastanawialiśmy się długo, co zrobić, żeby pokazać te wszystkie osoby i żebyśmy rzeczywiście je zauważyli, żeby one dotarły, do środka, do nas, do naszej wrażliwości, więc stworzyliśmy fikcyjne miasto, o którym opowiadamy – to Biedańsk. Gdybyśmy rzeczywiście mieli takie miasto, to jak ono by wyglądało? Byłoby dużo większe od Warszawy. To fikcyjne miasto, ale niestety te wszystkie historie, które o nim opowiadamy są prawdziwe” – mówi Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia Wiosna, które organizuje Szlachetną Paczkę.
Szlachetna Paczka od lat monitoruje poziom biedy w Polsce. W 2023 roku zasięg ubóstwa skrajnego wyraźnie wzrósł z 4,6 proc. do 6,6 proc. Tym samym objął zasięgiem kolejnych 800 tys. osób.
Blisko połowa Polaków żyje na progu tzw. minimum socjalnego, które wynosi 57 zł dziennie na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Skrajne ubóstwo dzieci wzrosło o 32 proc. To 125 tys. więcej dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie niż rok wcześniej. W 2023 roku 522 tys. dzieci żyło w rodzinach skrajnie ubogich.
Prawie co dziesiąty Polak je codziennie mniej niż 3 posiłki, a co czwarta osoba przyznaje, że zdarza się to co najmniej raz w tygodniu. Niemal wszystkie rodziny włączone do Szlachetnej Paczki wśród potrzeb wymieniały żywność.
„Polacy są jednomyślni: godnym jest życie w bezpiecznym domu, bez głodu i bólu. Ubóstwo odbiera ludziom nim dotkniętym godność, czyli poczucie własnej wartości” – czytamy w podsumowaniu.
„Dla trzech czwartych Polaków o godnym życiu przestajemy mówić, gdy nie stać nas na obuwie dostosowane do pór roku, a dla 64 proc., gdy nie jesteśmy w stanie kupić ubrań w razie nagłej potrzeby” – wyjaśnia Szlachetna Paczka.
(GN)