– Zawód nauczyciela nie może być opłacany niżej niż wynosi przeciętna płaca. Dla mnie to oczywiste – podkreślił podkreślił premier Donald Tusk na 43. Krajowym Zjeździe Delegatów ZNP, który odbywa się w Warszawie. – Zobowiązuję się dzisiaj, że przyspieszymy prace nad projektem obywatelskim ZNP („Godne płace i wysoki prestiż zawodu nauczyciela” – przyp. red), nie będzie już zwłoki – zapowiedział. Odniósł się także do postulatu ZNP dotyczącego nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, by obowiązywały także po 2032 roku. – To jest kwestia do rozstrzygnięcia – zaznaczył. Słowa szefa rządu potwierdziła też ministra edukacji Barbara Nowacka.
Wśród gości 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP znaleźli się m.in. premier Donald Tusk, minister edukacji Barbara Nowacka, minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek oraz przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji i Nauki Krystyna Szumilas. Padło wiele ciepłych słów pod adresem nauczycieli i edukacji jako takiej.
– Być może zaskoczę państwa, ale muszę zacząć nasze spotkanie od słowa >>przepraszam<< -zaczął swoje wystąpienie premier Donald Tusk. – Reprezentuję tutaj państwo polskie, które przez wiele ostatnich lat potraktowało was – nauczycielki i nauczycieli, ludzi jednego z najważniejszych zawodów w naszej ojczyźnie – w sposób niegodny – mówił szef rządu.
– Przepraszamy za to, czego doświadczyliście w czasie słynnego strajku w 2019 r., to, co was wtedy spotkało, było niewybaczalnym błędem ze strony władzy – zwrócił się premier Donald Tusk do uczestników 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP.
– Przyjmijcie te przeprosiny z najlepszą wolą. One płyną z głębi serca i wtedy byliśmy wszyscy bardzo tym poruszeni – dodał Tusk.
– Edukacja jest najważniejsza, bo bez niej nie ma bezpieczeństwa – podkreślił też premier i tłumaczył, że „wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę”, a konflikt przybiera teraz „wyjątkowo dramatyczny wymiar”. – To tym bardziej podkreśla wagę waszych codziennych działań. Nie ma drugiego takiego miejsca jak szkoła, gdzie możemy przygotowywać młodych ludzi do odporności na takie wydarzenia, w różnych wymiarach – zwrócił się do nauczycieli Donald Tusk.
– To właśnie od jakości nauczania zależy to, czy my za kilka lat będziemy bezpieczni. Będziemy bezpieczni wtedy, kiedy będziemy silni, nowocześni i zjednoczeni – stwierdził.
Premier podkreślił też, że „obowiązkiem państwa jest utrzymać polską szkołę i zawód nauczyciela na jak najwyższym poziomie”, co jest „w interesie każdej polskiej rodziny”. – Zawód nauczyciela nie może być opłacany niżej niż przeciętna płaca. To jest dla mnie oczywiste – wskazał.
– To, co zastaliśmy, było nie do zaakceptowania w żadnym wymiarze – przekazał Donald Tusk. Premier dodawał, że podwyższenie zarobków nauczycieli to obowiązek, a nie kwestia czyjejkolwiek łaski. – Obowiązkiem państwa, obowiązkiem nas wszystkich jest utrzymać polską szkołę na najwyższym możliwym poziomie. Przecież dobrze wiemy, że nawet po tych podwyżkach, masywnych, napinających budżet, ale nadal… przy tych zarobkach wy pełnicie raczej misję – mówił.
– Przyszłość każdej polskiej rodziny zależy od tego, czy nauczyciele i nauczycielki będą mogli poświęcić się tej misji, bez strachu nie tylko o przeżycie miesiąca, ale też bez strachu przed agresją i niechęcią – mówił Donald Tusk. – Nauczyciel nie może się wstydzić tego gdzie pracuje i ile zarabia. A tak było! – podkreślił.
Premier apeluje o szacunek do nauczycieli
Wiele miejsca w swoim wystąpieniu szef rządu poświęcił też potrzebie odbudowania prestiżu zawodu nauczyciela. Apelował do wszystkich rodziców o szacunek dla nauczycieli. – To są ludzie, którzy naprawdę poświęcają swoje życie dla waszych dzieci. Robią to dla waszych dzieci, nie dla siebie – argumentował szef rządu. – Szanujcie polskich nauczycieli i polskie nauczycielki. Oni pracują dla waszych dzieci – zaznaczył.
– Zacząłem od słowa przepraszam. Chcę skończyć moje wystąpienie słowem >>dziękuję<<. Dziękuję za to, że mimo tych wszystkich złych okoliczności staracie się też uczyć nasze dzieci, nasze wnuki podstawowych zachowań, empatii. Zrobię wszystko, żeby posklejać to, co się jakoś rozsypywało przez te lata. (…) Jestem z wami, dzięki – zakończył Tusk.
Minister Nowacka: Musimy odbudować prestiż zawodu nauczyciela
Do słów szefa rządu odniosła się w swoim przemówieniu minister edukacji Barbara Nowacka. – Deklaracje, które z jego ust padły dotyczące kwestii prac parlamentarnych nad ustawą biorę bardzo do siebie. Biorę jako jedno z zadań, które zrobimy, mam nadzieję, wspólnie jak najszybciej – zaznaczyła.
Dodała, że „jak najszybciej” oznacza „że dialog, który prowadzimy w ramach zespołów, podzespołów, grup w ministerstwie możemy w dużej części już podsumować”.
– Nie mamy cienia wątpliwości, że musimy odbudować prestiż zawodu nauczyciela. Nie dlatego, że mamy takie zadanie, tylko dlatego, że wymaga tego interes Rzeczpospolitej – zaznaczyła szefowa MEN. – W Polsce mamy najlepszych specjalistów – podkreśliła.
Tłumaczyła, że nie będzie szkoły bez nauczycieli. Zwróciła uwagę, że szkoła jest dla uczniów, ale „jeśli nie będzie kto miał ich uczyć, to szkoła nie będzie szkołą funkcjonującą”.
12 grudnia spotkanie Zespołu ds. pragmatyki. „Porozmawiamy o konkretach”
Barbara Nowacka zaprosiła na 12 grudnia na wspólne spotkanie zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli, by „o najważniejszych działaniach i rozwiązaniach porozmawiać nie tylko na hasłach, ale i na konkretach”.
Dała do zrozumienia, że MEN przychylnie odnosi się do takich postulatów ZNP jak wprowadzenie nagrody jubileuszowej dla nauczycieli po 45 latach pracy. – Ta nagroda wam się po prostu należy – obiecała.
Dodała, że jej resort zamierza uporządkować przepisy dotyczące awansu zawodowego, ujednolicić odprawy emerytalne nauczycieli oraz pracowników samorządowych zatrudnionych w szkołach i placówkach, uporządkowanie przepisów dotyczących kwalifikacji zawodowych nauczycieli, załatwić problem z przeciągającymi się postępowaniami dyscyplinarnymi nauczycieli.
W odpowiedzi na pytanie Zbigniewa Błasińskiego – prezesa Okręgu Świętokrzyskiego ZNP – w sprawie samorządów, które oszczędzają na nauczycielach nawet tak drastycznie jak w Bodzentynie, gdzie wstrzymano wypłaty wynagrodzeń, odparła, że dla niej takie przykłady niepłacenia ludziom za pracę są skandaliczne. – Taki samorządowiec sam prosi się o to, żeby przestać być samorządowcem – zaznaczyła i obiecała, że zajmie się sprawą.