Nauczyciele są zdecydowani do podjęcia
protestu – zapewnił prezes ZNP Sławomir Broniarz. Wkrótce całe
środowisko zdecyduje o formie akcji protestacyjnej w specjalnym sondażu.
Taką
decyzję podjęło dziś Prezydium Zarządu Głównego ZNP. Według prezesa
ZNP, atmosfera wśród nauczycieli oraz pracowników administracji i
obsługi jest “bardzo złożona”. – Wynika choćby z problemów z ochroną
miejsc pracy. Są informacje o zwolnieniach, o tym, że nie przedłuża się
umów o pracę, że jednocześnie wiele polskich miast i samorządów
poszukuje nauczycieli do pracy. Co brzmi kuriozalnie, bo z jednej są
zwolnienia, a z drugiej strony brakuje nauczycieli do pracy – stwierdził
prezes Związku.
Dlatego w nowym roku szkolnym środowisko ma się upomnieć o swoje
prawa. – Nauczyciele są zdecydowani do podjęcia różnorodnych działań
protestacyjnych. To, co dzieje się w polityce edukacyjnej, co zostało
nam zaproponowane przez nowego ministra edukacji, nie wyczerpuje naszych
oczekiwań. Nauczyciele zwracają też uwagę na fakt, że chcą lepszej
szkoły, lepszej edukacji, większej autonomii, niezależności, zaufania do
nauczyciela, mniejszej biurokracji – podkreślił Sławomir Broniarz.
Od 1 do 15 września ZNP przeprowadzi w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych sondaż z kilkoma pytaniami dotyczącymi przede wszystkim tego, czy jego uczestnicy chcą wziąć udział w akcji protestacyjnej, a jeśli tak, to jaką formę protestu uważają za najskuteczniejszą w tej chwili. W poniedziałek 16 września br. Prezydium ZG podsumuje wyniki sondażu i zdecyduje o dalszym losie protestu, jego formach, organizacji i okresie, w którym będzie ona miała miejsce.
Sondaż zostanie przeprowadzony na dwa sposoby – elektroniczny i
tradycyjny, papierowy. Ogniska ZNP zorganizują w przedszkolach, szkołach
i placówkach oświatowych spotkania, podczas których nauczyciele oraz
pracownicy niepedagogiczni wypowiedzą się na temat różnych form
protestu. – Jednocześnie przeprowadzimy sondaż internetowy adresowany do
nauczycieli i pracowników, którzy nie są nauczycielami. Chcemy, by
osoby, które nie są członkami ZNP i nie będą uczestniczyli w zebraniach,
mieli prawo do zajęcia stanowiska. To także oferta dla międzyszkolnych
komitetów strajkowych, które w badaniu prof. Bilewicza opowiedziały się w
82 proc. za podjęciem akcji protestacyjnej – wyjaśnił Sławomir
Broniarz. Ogniska ZNP otrzymają materiały pozwalające przeprowadzić w
każdej szkole i placówce oświatowej wspomniane badanie.
Sondażu nie wolno jednak mylić z referendum strajkowym. To ostatnie
jest bowiem procedurą ściśle określoną w ustawie o rozwiązywaniu sporów
zbiorowych i ma swoje konsekwencje prawne. Sondaż jest natomiast
nieoficjalnym badaniem nastrojów w danej grupie. – Referendum odbędzie
się wtedy, jeśli sondaż pokaże, że nauczyciele są zdecydowani do
podjęcia akcji strajkowej polegającej na całkowitym powstrzymaniu się od
pracy – przypomniał Sławomir Broniarz. – Jest wiele propozycji form
protestu. Czekamy na wyniki sondażu, który pokaże nam, która forma ma
największe poparcie wśród nauczycieli. Musimy się skonsultować z
nauczycielami oraz pracownikami administracji i obsługi. Przeprowadzimy
taką formę protestu, która zyska największą popularność. Trudno dziś
przesądzać, czy to będzie strajk rotacyjny, czy strajk całkowity, czy
jakakolwiek inna forma protestu. Dajmy nauczycielom wypowiedzieć się w
tej sprawie – dodał.
Gdyby uczestnicy sondażu zdecydowali o wznowieniu strajku, to
referendum strajkowe – zgodne z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych
– mogłoby się odbyć pod koniec września i w październiku br. –
Przypomnę, że referendum przed kwietniowym strajkiem w 25 tys. szkół i
placówek oświatowych trwało ponad 3 tygodnie. To potężne przedsięwzięcie
logistyczne i wymaga takiej realizacji, która nie będzie budziła
jakichkolwiek wątpliwości z punktu widzenia prawa – podkreślił prezes
Związku.
Prezes ZNP przypomniał, że kwietniowy strajk doprowadził m.in. do
wycofania się przez rząd ze szkodliwych zmian w systemie awansu
zawodowego i systemie oceniania. Najmłodszym nauczycielom przywrócono
natomiast część dodatku, który otrzymywali po podjęciu pracy w szkoły
(dodatek “na start”). Rząd zamiast jednej, przewidzianej w 2019 r.
5-procentowej podwyżki od stycznia, musiał dołożyć jeszcze drugą
podwyżkę – 9,6 proc. od września. Pracownicy administracji i obsługi
zyskali zaś na rozwiązaniu, zgodnie z którym z płacy minimalnej został
wydzielony dodatek stażowy. W ten sposób ich wynagrodzenie wzrosło. – Na
pewno nie osiągnięto celu zasadniczego strajku, czyli 30-procentowego
wzrostu wynagrodzenia. I o to w dalszym ciągu się upominamy, nie
rezygnujemy z tego postulatu – podkreślił Sławomir Broniarz.
(PS, GN)
źródło:strona internetowa głosnauczycielski: https://glos.pl/nowy-rok-nowy-protest-nauczyciele-zdecyduja-o-jego-formie