30 maja, 2022

Na sejmowej komisji edukacji o zarobkach w oświacie. „Po raz kolejny słyszę rozmowę, kto dał więcej a kto mniej”

 Wierzyłem, że ta dyskusja skupi się nie tyle na porównywaniu czasu rządzenia, który mamy już za sobą, ale przede wszystkim ze strony ministra usłyszę jakieś propozycje rozwiązań w kontekście niskich wynagrodzeń nauczycieli. Przypomnę państwu, że mamy rok 2022, że mamy przeszło 12 proc. inflację, że mamy przepełnione klasy, że mamy gości z Ukrainy w szkołach i wynikające z tego nowe obowiązki. A po raz kolejny słyszę rozmowę, kto dał więcej, a kto mniej – tak Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP podsumował dyskusję na sejmowej komisji edukacji na temat wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty. 

O informację ze strony szefa MEiN na temat wynagrodzeń w oświacie zwróciła się grupa posłów i posłanek opozycji. Zamiast Przemysława Czarnka informację przedstawił wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski, ale po jego prezentacji i dwóch godzinach dyskusji przedstawiciele opozycji ocenili, że zamiast informacji zobaczyli „proces manipulacji liczbami”.

Także przedstawiciele oświatowych związków, którzy występowali w roli gości nie byli usatysfakcjonowani przebiegiem posiedzenia komisji, podczas którego dochodziło do przerzucania się trudnymi do zweryfikowania danymi, ale brakowało politycznej woli by się porozumieć i coś zmienić.

– Żeby poszczególnym ugrupowaniom pewne rzeczy przypomnieć chcę powiedzieć, że do 2015 roku wynagrodzenia w oświacie wzrosły o 43, 9 proc. To adresuję do posłów PiS. Natomiast do roku 2021 wynagrodzenia wzrosły o 27, 4 proc – tłumaczył Krzysztof Baszczyński po starciu PO-PiS.  

 – Pan minister powiedział, że nieprawdą jest iż rząd nie docenia nauczycieli. Rozumiem, że ma pan prawo do własnych opinii, ale nie ma pan prawa do własnych faktów, a fakty są zupełnie inne. Rozumiem, że państwo tak doceniliście nasz zawód, że podwyższyliście nam wynagrodzenia o 4,4 proc. Najbardziej bolało to, że zrobili to nauczyciele nauczycielom. I na dodatek napisaliście, że ma to ma rzekomo podnieść prestiż zawodu – podkreślił.

Posiedzenie komisji rozpoczęły jednak wystąpienia posłanek wnioskodawców: Krystyny Szumilas z PO i Agnieszki Dziemianowicz Bąk z Lewicy.

Była minister edukacji przedstawiła prezentację „Prawda o wynagrodzeniach nauczycieli” i wskazywała, ile zarabiają obecnie nauczyciele, a ile zarabiali za rządów PO-PSL w stosunku do płacy minimalnej.

– Nie zależało państwu na podnoszeniu prestiżu zawodu, ale na zubożeniu i zdeprecjonowaniu tego zawodu – mówiła zwracając się do Piontkowskiego i posłów PiS. – Nie tylko młodzi nauczyciele nie przychodzą do pracy, ale także starsi rezygnują – zaznaczyła.

– Myśmy już ten temat wielokrotnie podnosili, ale państwo zawsze reagujecie alergicznie. Pamiętamy, że chcieliście wykończyć nauczycieli falą hejtu i poniżenia więc może nie powinniśmy się dziwić, że chcecie ich także wykończyć finansowo – zwróciła się do PiS Agnieszka Dziamianowicz-Bąk.

– Z roku na rok rozmawiamy o tym, że brakuje nauczycieli. W tej chwili mamy ponad 8 tys. wakatów – przypomniała. – Dziś edukacja to jest polska racja stanu i wszyscy powinniśmy ją tak traktować – alarmowała, ale na niewiele się to zdało.

Minister Piontkowski odpowiedział swoją prezentacją: „Struktura zatrudnienia nauczycieli według poziomu wykształcenia i stopnia awansu zawodowego”. Ze slajdów wynikało oczywiście, że z wynagrodzeniami nauczycieli i subwencją oświatową za rządów PiS jest coraz lepiej. A od 1 września stażyści zarobią o 20 proc. więcej, natomiast kontraktowi o 8 proc., choć stopnie te według planów MEiN mają zostać zlikwidowane.

Nauczyciele – powtarzał Piontkowski – mogliby zarabiać więcej ale – tu po raz kolejny powtórzył absurdalny zarzut MEiN – związki nie zgodziły się na zmiany w pragmatyce zawodowej. – Chcemy żeby ten zawód cieszył się wysokim prestiżem, ale nie tylko płace świadczą o prestiżu – przekonywał chyba sam siebie.

– To jest recydywa. Kolejna prezentacja fake newsów – komentowała prezentację MEiN Katarzyna Lubnauer (PO). Inni przedstawiciele opozycji też nie zostawili suchej nitki na slajdach MEiN. „Jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka”, „proces manipulacji liczbami”, „nauczyciele przecierają oczy” – komentowali dane Piontkowskiego.

– W Łodzi minimalne wynagrodzenia pracownika administracji i obsługi zajmującego się sprzątaniem szkoły wynosi 3612 złotych. Pracownik sprzątający z 20-letnim stażem zarobi 4214. Oczywiście nie ma chętnych do tej pracy, ale jak w takim razie chce pan przekonać do pracy młodych nauczycieli skoro nie ma chętnych do sprzątania szkół za wyższą płacę? – pytał wiceszefa MEiN poseł Krzysztof Piątkowski (PO).

Inni posłowie opozycji także opowiadali ile zarabiają nauczyciele w ich szkołach i dane te miały się nijak do danych MEiN.

– Ministrowie się zmieniają, rządy się zmieniają a beznadzieja w zarobkach nauczycieli się nie zmienia – zauważył Artur Dziambor z Konfederacji.

Krzysztof Baszczyński przypomniał, zwracając się do posła Dziambora, że rozmowy związków z MEiN na temat wzrostu wynagrodzeń w oświacie zostały przerwane przez Przemysława Czarnka.

– Ale wszystkie związki nie wyraziły zgody na to co chciano nam zafundować. I nie chodzi tylko o wzrost pensum. To również tzw. godziny karciane, to również zmniejszenie świadczenia urlopowego. Chciano nam odebrać wiele innych praw. Z jedną rzeczą się z panem zgadzam, że politycy nie powinni decydować o wynagrodzeniach nauczycieli – mówił wiceprezes ZG ZNP. – Dlatego, mam nadzieję, że zrobi pan wszystko by inicjatywa obywatelska („Godne płace i wysoki prestiż zawodu nauczyciela – przyp. red), zmierzająca do tego by wynagrodzenia nauczycieli były powiązane ze średnią w gospodarce miała swoje kolejne czytania – dodał.

Baszczyński apelował, do Piontkowskiego by nie mówić o średnich wynagrodzeniach w oświacie, bo jak może nauczyciel stażysta otrzymywać 3600 złotych skoro nie ma dodatku stażowego, motywacyjnego, za wychowawstwo. – To jest system, który zakłamuje rzeczywistość i albo zrobicie państwo wszystko aby odczarować tą rzeczywistość albo nic się nie zmieni. To co zrobiliście z nowelizacją Karty Nauczyciela to jest kpina. Wy to nazywacie reformą awansu zawodowego? Przecież to jest jakieś nieporozumienie– kontynuował, ale prowadząca obrady szybko odebrała mu głos.

Krytyczny wobec MEiN był także przedstawiciel oświatowej „Solidarności” Jerzy Ewartowski. – Apeluję do pana przełożonego – zwrócił się do Piontkowskiego – niech mu pan przekaże, żeby przestał chodzić po różnych redakcjach i opowiadać o tych mitycznych 36 proc. podwyżki dla nauczycieli. Taka retoryka tylko ogłupia społeczeństwo i nie sprzyja wzrostowi prestiżu – stwierdził.  

Co wynika z tej dyskusji o zarobkach nauczycieli? – Nie otrzymaliśmy informacji, jakiej się domagaliśmy od MEiN. Nie usłyszeliśmy propozycji na przyszłość, ani nie dowiedzieliśmy się jakie plany ma resort w sprawie wynagradzania nauczycieli ani na jakim etapie są negocjacje ze związkami – podsumowała Krystyna Szumilas. – Nie jesteśmy w stanie zweryfikować danych MEiN. Nawet nie dostajemy materiałów, które są prezentowane – żaliła się.

Sejmowa komisja edukacji o wynagrodzeniach nauczycieli

 24 maja, podczas posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbyła się dwugodzinna dyskusja na temat wynagradzania nauczycieli.  Zamiast propozycji znaczącego zwiększenia nauczycielskich  pensji usłyszeliśmy od wiceministra Dariusza Piontkowskiego zapewnienie, że rząd dba o nauczycieli  i ceni ich pracę.  Dyskusja była kolejnym sporem między dzisiejszą opozycją a posłami Prawa i Sprawiedliwości – „kto dawał i daje więcej”.

Według wiceministra Piontkowskiego rząd w projektowanej nowelizacji Karty Nauczyciela proponuje wzrost wynagrodzenia nauczycieli, posługując się średnim wynagrodzeniem na każdym stopniu awansu zawodowego. Prawdą jest, że średnie wynagrodzenie od 1 września br. ma wzrosnąć  wyłącznie dla obecnych nauczycieli stażystów i kontraktowych (ok. 20 proc. nauczycieli) przy czym osiągnięcie średniego wynagrodzenia będzie niemożliwe dla tych nauczycieli, którzy nie mają dodatku stażowego, motywacyjnego czy za wychowawstwo. Propozycja nie uwzględnia jakiegokolwiek wzrostu wynagrodzenia nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. ZNP czeka na rozwiązania ustawowe, które ten wzrost zapewnią.

ZNP interweniuje ws. ograniczania wymiaru zatrudnienia nauczycieli specjalistów

 

Interwencja ZNP dotycząca ograniczania w niektórych szkołach wymiaru zatrudnienia nauczycieli specjalistów w arkuszach organizacji pracy na nowy rok szkolny. Związek Nauczycielstwa Polskiego zwraca się do Ministra Edukacji i Nauki o podjęcie działań w celu zahamowania tej niekorzystnej dla dzieci i młodzieży tendencji. 

Warszawa, 24 maja 2022 r.

Pan Przemysław Czarnek

Minister Edukacji i Nauki

W związku z napływającymi do Związku Nauczycielstwa Polskiego niepokojącymi sygnałami dotyczącymi ograniczania w niektórych szkołach wymiaru zatrudnienia nauczycieli specjalistów, co znajduje odzwierciedlenie w arkuszach organizacji pracy szkół na nowy rok szkolny, Związek Nauczycielstwa Polskiego zwraca się do Ministra Edukacji i Nauki o podjęcie działań w celu zahamowania tej wysoce niekorzystnej dla dzieci i młodzieży tendencji. 

W ustawie z dnia 12 maja 2022 r. znowelizowana została ustawa Karta Nauczyciela, w której wprowadzono standardy zatrudniania nauczycieli specjalistów w celu zwiększenia dostępności oraz podniesienia jakości wsparcia udzielanego dzieciom i młodzieży w procesie kształcenia, wychowania i opieki. Niestety, występują przypadki ograniczania wymiaru zatrudnienia nauczycieli specjalistów w sytuacji, gdy wymiar ten przekracza standard określony w Karcie Nauczyciela. Taka praktyka jest niedopuszczalna – zmierza bowiem do dokonywania oszczędności w oświacie kosztem rozwoju dzieci i młodzieży.  Ponadto, w naszej opinii stanowi zaprzeczenie intencji ustawodawcy.

Mamy nadzieję, że Ministerstwo Edukacji Narodowej podzieli nasz pogląd. Dlatego zwracamy się o spowodowanie monitorowania przez kuratorów oświaty sytuacji w tym zakresie, a także skierowanie przez Ministra Edukacji i Nauki pisma do dyrektorów szkół i placówek oraz organów prowadzących w celu wyeliminowania przypadków ograniczania zatrudnienia nauczycieli specjalistów do wymiaru standardu określonego w przepisach prawa jako niezgodnych z intencją ustawodawcy i właściwie rozumianym dobrem ucznia i wychowanka.

Z poważaniem,

Sławomir Broniarz /-/

Prezes ZNP

23 maja, 2022

130-178 zł brutto więcej. Czarnek zatwierdził nowe stawki zasadniczego. Nowelizacja rozporządzenia płacowego ukazała się w Dzienniku Ustaw

 Minister edukacji i nauki podpisał zmiany w rozporządzeniu w sprawie stawek minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Nowe stawki obowiązują od 1 maja br. MEiN zrównało najniższe nauczycielskie wynagrodzenie z płaca minimalną (to 3010 zł brutto). Stawki zasadnicze dla nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym wzrosły o 130-178 zł brutto, w zależności od stopnia awansu zawodowego.

W Dzienniku Ustaw opublikowano 18 maja br. nowelizację z 13 maja br. rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy (Dz.U. 2022, poz. 1057). Zgodnie z rozporządzeniem nowe stawki obowiązują z dniem następującym po dniu ogłoszenia, z mocą od 1 maja 2022 r.

Podpisanym przez ministra Przemysława Czarnka dokumencie nie ma istotnych zmian w porównaniu z projektem przedstawionym jeszcze na przełomie marca i kwietnia br. Tak jak wynikało z projektu, nastąpiło połączenie dotychczasowego trzeciego poziomu zaszeregowania (dla posiadających tytuł zawodowy licencjata /inżyniera bez przygotowania pedagogicznego, dyplom ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych) z drugim poziomem zaszeregowania (przewidzianego dla nauczycieli posiadających tytuł zawodowy magistra bez przygotowania pedagogicznego lub tytuł zawodowy licencjata/inżyniera z przygotowaniem pedagogicznym).

To oznacza spłaszczenie stawek, w wyniku czego nauczyciele o różnym wykształceniu i zróżnicowanych kwalifikacjach (z dotychczasowej drugiej  i trzeciej grupy) będą zarabiali podobne pieniądze.

Zatem od 1 maja br. dla nauczycieli z tytułem zawodowym magistra oraz przygotowaniem pedagogicznym przewidziano następujące stawki (wszystkie brutto): 3079 zł – nauczyciel stażysta (więcej o 130 zł), 3167 zł – nauczyciel kontraktowy (więcej o 133 zł), 3597 zł – nauczyciel mianowany (więcej o 152 zł), 4224 zł – nauczyciel dyplomowany (więcej o 178 zł).

Dla nauczycieli z tytułem zawodowym magistra bez przygotowania pedagogicznego, tytułem licencjata lub inżyniera, albo dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych oraz z pozostałym wykształceniem stawki brutto kształtują się następująco: 3010 zł – nauczyciel stażysta, 3079 zł – nauczyciel kontraktowy, 3134 zł – nauczyciel mianowany, 3678 zł – nauczyciel dyplomowany.

Stawki rosną więc średnio o 4,4 proc. (więcej w przypadku nauczycieli z dotychczasowej trzeciej grupy zaszeregowania – to ok. 6,4 tys. etatów w całym kraju). Zmiana stawek ma związek z uchwaleniem nowelizacji Karty Nauczyciela, zgodnie z którą średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrasta właśnie o 4,4 proc. od 1 maja 2022 r. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację KN 1 maja. Nowe stawki pracodawcy powinni wypłacić najpóźniej do 30 czerwca. Nauczyciele otrzymają więc wyrównanie od 1 maja br.

Minister edukacji o płacach w Sejmie

 We wtorek, 24 maja o godz. 15.30 odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji edukacji zwołane na wniosek grupy posłów na temat wynagrodzeń w oświacie.

Temat posiedzenia komisji brzmi: „Przedstawienie przez Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka informacji na temat wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty.”

W pracach komisji będzie uczestniczył wiceprezes ZG ZNP Krzysztof Baszczyński.

Posiedzenie można oglądać online na stronie Sejmu:

iTV Sejm – transmisje – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Spotkanie z parlamentarzystami ws. płac nauczycieli

 17 maja 2022 r. w siedzibie ZNP odbyło się spotkanie przedstawicieli Związku z posłami i posłankami zainteresowanymi działaniami na rzecz wzrostu wynagrodzeń nauczycieli.

W spotkaniu uczestniczyli:

  • Krystyna Szumilas (KO),
  • Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), Krzysztof Gawkowski (Lewica), Katarzyna Kretkowska (Lewica),
  • Hanna Gill-Piątek (Polska 2050).

Zaproszenie przyjęli także posłowie Klubu Parlamentarnego Koalicja Polska. Związek reprezentowali Sławomir Broniarz, prezes ZNP, Krzysztof Baszczyński wiceprezes ZG ZNP oraz Urszula Woźniak, członek ZG ZNP.

Spotkanie dotyczyło bieżących spraw nauczycieli i pracowników oświaty – spraw płacowych, kadrowych i emerytalnych.

Parlamentarzyści KO, Lewicy i Polski 250 dostrzegają problemy kadrowe w polskich szkołach i przedszkolach oraz zgadzają się, że płace nauczycieli powinny wzrosnąć (od maja br. płaca zasadnicza nauczycieli stażysty wynosi 3079 zł brutto).

Parlamentarzyści zadeklarowali działania na rzecz wzrostu płac w oświacie poprzez m.in. zgłaszanie poprawek poselskich w czasie obrad Parlamentu.

Tematem rozmów była także kwestia nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości po zmianach wprowadzonych przez ministra edukacji Przemysława Czarnka. Rozporządzenie MEiN dotyczy tylko mniejszości niemieckiej i zmniejsza wymiar godzin nauki języka niemieckiego prowadzonej w formie dodatkowej dla uczniów należących do tej mniejszości z 3 do 1 godziny tygodniowo. Inne mniejszości nie zostały objęte zmianą. Nowe przepisy wejdą w życie z dniem 1 września 2022 r. Nowela rozporządzenia to pokłosie zmniejszenia w ustawie budżetowej na 2022 r. części oświatowej subwencji ogólnej dla samorządów.

Jest to rozwiązanie niekorzystne zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Podkreśla to m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. – Nie mogę zgodzić się na to, aby ograniczanie wydatków odbywało się kosztem społeczności lub grup, które i tak często doświadczają marginalizacji w różnych sferach życia społecznego czy kulturalnego, i do których wspierania instytucje państwowe są w sposób szczególny zobowiązane – komentował wcześniej sprawę RPO prof. Marcin Wiącek.

Podczas dzisiejszego spotkania podjęto wspólne ustalenie o wystąpieniu do Premiera RP z wnioskiem o wycofanie rozporządzenia ministra edukacji i nauki ws. godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej w polskich szkołach.

20 maja, 2022

ZNP negatywnie opiniuje projekt nowelizacji Karty Nauczyciela!

 

MEiN ma kolejny pomysł na zmiany w statusie zawodowym: wracają godziny karciane – tym razem jako „czarnkowe”, a młodzi nauczyciele będą pracować bez stopnia awansu, na kontrakcie. Takie są m.in. zmiany zaproponowane przez ministra edukacji Przemysława Czarnka w nowelizacji Karty Nauczyciela.

Propozycje ministra Przemysława Czarnka to:

  1. Brak strategii tworzenia spójnego statusu zawodowego nauczycieli
  2. Awans zawodowy niespełniający wymogu zmiany projakościowej
  3. Prowizoryczne zatrudnianie nauczycieli nieposiadających stopnia awansu zawodowego
  4. Wieloletnia niemożność zmiany wynagrodzenia nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego
  5. Spadek realnej wartości wynagrodzenia nauczycieli
  6. Powrót do tzw. godzin karcianych w wymiarze jednej godziny.

– Zaproponowane rozwiązania nie stanowią ani zmiany projakościowej, jeżeli chodzi o wymogi kwalifikacyjne nauczycieli, ani zmiany stabilizującej zasady zatrudnienia nauczycieli – mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP na konferencji prasowej ZNP 17 maja 2022 r. – Nie stanowią rozwiązania, które przyciągałoby do zawodu nauczyciela najlepszych absolwentów kierunków pedagogicznych, ani w ogóle zachęcało młodych ludzi do wyboru zawodu nauczyciela.

Konferencja ZNP była transmitowana na facebookowym profilu ZNP. Zachęcamy do obejrzenia! LIVE na Facebooku: @znpedupl

(17) ZNP | Facebook

https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=411298967260402

– Minister Czarnek przywraca godzinę karcianą. Przypominamy, że godziny karciane zostały zlikwidowane przez rząd PiS w 2016 r. Wtedy politycy PiS mówili, że są one niekonstytucyjne. Teraz minister Czarnek powraca do tego pomysłu – mówił prezes ZNP. – To próba zakulisowego zwiększenia obowiązkowego pensum zajęć nauczycieli, bez zagwarantowania prawa do adekwatnego wynagrodzenia z tego tytułu.

Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzuca projekt nowelizacji Karty Nauczyciela.

OPINIA ZNP

Związek Nauczycielstwa Polskiego negatywnie opiniuje projekt ustawy o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (projekt z 29.04.2022 r.), podtrzymując tym samym nasze stanowisko prezentowane podczas prac Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty.

Przypominamy, że przedstawiciele ZNP nie uczestniczyli w pracach grupy roboczej powołanej  w ramach ww. Zespołu, ponieważ wszelkie zmiany w awansie zawodowym nauczycieli powinny zostać poprzedzone szeroką konsultacją w środowisku nauczycielskim, a także powinny być powiązane ze zmianą systemu wynagradzania nauczycieli opartego o średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej, a nie o kwotę bazową. Takie jest oczekiwanie nauczycieli, którzy poparli obywatelską inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie.

Należy podkreślić, że obecnie obowiązujący system awansu zawodowego nauczycieli, funkcjonujący w obrocie prawnym od 2000 r., poprzedzony był wielomiesięcznym procesem konsultacji z szeroko rozumianymi środowiskami społecznymi.

W uzasadnieniu do projektu ustawy (druk sejmowy 1447. Sejm RP III kadencji) podkreślono, że:

  •             „(…) debata publiczna trwała od stycznia do listopada 1998 r.  (…)”;
  •            „(…) podstawą dla tej dyskusji były projekty koncepcji statusu zawodowego nauczycieli opracowane przez Ministra Edukacji Narodowej (…)”;
  •            „(…) kolejne wersje tych projektów były szeroko udostępniane środowisku nauczycielskiemu m.in. poprzez bezpośrednią dystrybucję tekstu do wszystkich szkół i placówek(…)”;
  •            „(…) w toku dyskusji i kolejnych konsultacji zgłoszonych zostało wiele cennych uwag i propozycji,  w szczególności przez związki zawodowe, stowarzyszenia, nauczycieli i dyrektorów szkół, etc. (…)”;
  •            „(…) projekt statusu zawodowego nauczyciela był także przedmiotem dyskusji w dniu 18 listopada 1998 r. podczas posiedzenia Rady Konsultacyjnej do Spraw Reformy Edukacji Narodowej (…)”;
  •            „(…) zdecydowana większość uwag wynikających z dyskusji znalazła odzwierciedlenie w kolejnych wersjach projektu statusu zawodowego nauczycieli i uwzględniona w projekcie nowelizacji ustawy (…).  

Na tym tle widać jakiemu pogorszeniu uległa jakość konsultacji i dialogu społecznego. Obecna postawa władz centralnych w tym względzie jest bardzo rozczarowująca. Negatywnie oceniamy również fakt braku projektów rozporządzeń wykonawczych do projektu nowelizacji Karty Nauczyciela dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli.

1.            Brak strategii odnośnie tworzenia spójnego i komplementarnego statusu zawodowego nauczycieli

W przywołanym już powyżej uzasadnieniu do projektu ustawy z 2000 r. wskazano, że „(…) podstawowym celem nowelizacji ustawy jest wdrożenie koncepcji statusu zawodowego nauczyciela umożliwiającego mu rzeczywisty awans zawodowy i płacowy, (…) dokonanie reformy statusu zawodowego i płacowego ma więc zasadnicze znaczenie dla skuteczności i jakości reformy oświaty (…)”.

Celem niniejszego projektu ustawy jest zaś „(…) uproszczenie i odbiurokratyzowanie systemu awansu zawodowego nauczycieli; (…) w stosunku do dotychczasowego systemu awansu zawodowego podnoszone są bowiem zarzuty, że jest on nadmiernie zbiurokratyzowany (…)”.

Zwrócić uwagę należy, że resort edukacji uzasadniając potrzebę nowelizacji pragmatyki nauczycielskiej nie wskazuje argumentu zwiększania jakości statusu zawodowego nauczycieli z uwzględnieniem potrzeby jego centralnej regulacji ze względu na szczególną rolę w życiu społecznym, a jedynie powołuje się na argument „odbiurokratyzowania” systemu, jakby ten postulat był wartością samą w sobie.

Jest to przejaw pewnej tendencji występującej w polskim ustawodawstwie od kilkunastu lat, gdzie  „deregulacja” i „uelastycznianie” systemu prawnego jest ważniejsze od prawidłowej funkcji i celu określonych regulacji prawnych.

Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego chaotyczność i nielogiczność wprowadzanych zmian w pragmatyce nauczycielskiej, jak i szeroko rozumianym prawie oświatowym, prowadzi do wniosku, że nieodzownym postulatem wydaje się konieczność powołania apolitycznego organu konsultacyjnego, którego zadaniem byłoby sformułowanie strategii funkcjonowania systemu oświaty. Powodowałoby to zabezpieczenie systemu oświaty przed chaotycznymi zmianami legislacyjnymi, dokonywanymi przez polityków. 

2.            Awans zawodowy niespełniający wymogu zmiany projakościowej

Nowy system awansu zawodowego nie jest zmianą projakościową.

Fundamentalną zmianą jest uchylenie normatywnego obowiązku realizowania ścieżki awansu zawodowego dla młodych nauczycieli, wchodzących do zawodu.

Ta negatywna cecha przejawia się w braku normy prawnej, zakreślającej możliwość zatrudnienia nauczyciela nieposiadającego stopnia awans zawodowego w ramach stosunku pracy ukierunkowanego na konieczność uzyskania stopnia awansu zawodowego.

Zgodnie z projektem nowelizacji nauczyciel bez stopnia awansu zawodowego może być zatrudniony na 2 lata, a po uzyskaniu co najmniej dobrej oceny pracy – na czas nieokreślony.

Obecnie stosunek pracy z nauczycielem posiadającym stopień nauczyciela stażysty jest nawiązywany w celu uzyskania stopnia awansu zawodowego nauczyciela kontraktowego. Zatem nauczyciel stażysta jest zobowiązany do rozpoczęcia stażu na wyższy stopień awansu zawodowego.

W zaproponowanej nowelizacji taki obowiązek już nie występuje. Jedynym skutkiem „dyscyplinującym” w przypadku braku uzyskania stopnia awansu zawodowego nauczyciela mianowanego po 6 latach, jest rozwiązanie stosunku pracy ipso iure.

Praktyczny skutek tego rozwiązania będzie taki, że w systemie oświaty może występować ogromna fluktuacja kadr o niewystarczającym przygotowaniu zawodowym, nieposiadającym żadnego stopnia awansu zawodowego. Jest to bez wątpienia zmiana pogarszająca wymogi odnośnie wykonywania zawodu nauczyciela.

Wydaje się, że resort edukacji powinien dbać przede wszystkim o należytą jakość merytoryczną pracowników pedagogicznych zatrudnionych w publicznych jednostkach systemu oświaty, ponieważ brak właściwych kwalifikacji nauczycielskich będzie skutkował złą jakością realizacji zadań dydaktycznych.

3.            Wprowadzenie prowizorycznego charakteru zatrudnienia nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego

Propozycje zmian dotyczące zasad zatrudniania, określone w projekcie ustawy, również wpisują się w tendencję do konstytuowania prowizorycznego charakteru zatrudnienia nauczycieli nieposiadających stopnia awansu zawodowego.

Jest to bezpośrednią konsekwencją opisanego już wcześniej braku normy prawnej obligującej nauczyciela nieposiadającego stopnia awans zawodowego do uzyskania stopnia awansu zawodowego nauczyciela mianowanego – w ramach nawiązanej umowy o pracę.

Wprowadza to element tymczasowości zatrudnienia nauczyciela aż przez 6 lat, kiedy to na mocy zaproponowanych przepisów umowa o pracę zostanie rozwiązana z mocy prawa, jeżeli nauczyciel nie uzyska stopnia nauczyciela mianowanego.

W obecnie obowiązującym stanie prawnym nauczyciel, który uzyskał stopień nauczyciela kontraktowego jest zatrudniany na czas nieokreślony, bez ram granicznych dla tego zatrudnienia. Natomiast należy podkreślić, że jest to nauczyciel, który przeprowadził postępowanie awansowe ze skutkiem pozytywnym, a więc udowodnił zdolność do wykonywania zawodu.

Nowe rozwiązanie zakłada, że nauczyciel, jeżeli uzyska co najmniej dobrą ocenę pracy, może tę pracę wykonywać przez 6 lat, bez konieczności uzyskania stopnia awansu zawodowego. Z pewnością jest to rozwiązanie oszczędnościowe z punktu widzenia wydatków na wynagrodzenia takich nauczycieli, ale w żadnym stopniu nie jest zmianą pozytywnie kształtującą wymogi zawodu nauczyciela, ani stabilność zatrudnienia.

Jednocześnie jeżeli nauczyciel w ciągu 6 lat nie uzyska stopnia awansu zawodowego nauczyciela mianowanego, stosunek pracy takiego nauczyciela ulegnie rozwiązaniu z mocy samego prawa. W tym względzie nie będzie miała znaczenia ocena pracy danego nauczyciela, tylko niespełnienie wymogów formalnych.

Tak więc zaproponowane rozwiązanie nie stanowi ani zmiany projakościowej, jeżeli chodzi o wymogi kwalifikacyjne nauczycieli, ani zmiany stabilizującej zasady zatrudnienia nauczycieli i korzystniej kształtującej status zawodowy nauczycieli.

W żadnym względzie nie stanowi więc rozwiązania, które przyciągałoby do zawodu nauczyciela najlepszych absolwentów kierunków pedagogicznych, ani w ogóle zachęcało młodych ludzi do wyboru zawodu nauczyciela.

Jednocześnie stwierdzamy, że projektodawca proponując czteroletni okres przygotowania do zawodu nauczyciela podważa jakość kształcenia realizowanego w toku pięcioletnich studiów wyższych, przygotowujących kandydatów do wykonywania tego zawodu.

4.            Wieloletnia niemożność zmiany wynagrodzenia nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego

Zmiany w zakresie ustalania średniego wynagrodzenia nauczycieli nie są również elementem stabilizującym zatrudnienie, jak również zachęcającym do wykonywania zawodu nauczyciela.

Wprawdzie projekt nowelizacji podnosi wysokość średniego wynagrodzenia dla nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego do 120% kwoty bazowej, a więc o 20% w odniesieniu do obecnej stawki średniego wynagrodzenia nauczyciela stażysty, ale należy mieć na względzie, że stawka ta może obowiązywać nawet do 6 lat.

W obecnie obowiązującym stanie prawnym zmiana stawki wynagrodzenia nauczyciela stażysty następuje po odbyciu  9-miesięcznego stażu – z pierwszym dniem roku szkolnego następującego po roku szkolnym, w którym nauczyciel uzyskał wyższy stopień awansu.

5. Spadek realnej wartości wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego

Projektodawca zakłada w stosunku do nauczycieli wchodzących do zawodu tylko 20% wzrost średniego wynagrodzenia, nie biorąc pod uwagę prognozy wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę w roku 2023. Oznacza to, że nauczyciele ci będą otrzymywali wynagrodzenie poniżej kwoty minimalnej, co od kilku lat stało się zasadą.

Ponadto, propozycja nowego awansu nie podnosi wskaźnika dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych, co w konsekwencji oznaczać będzie spłaszczenie wynagrodzeń.

6.            Niniejsza nowelizacja przewiduje także powrót do tzw. godzin karcianych, tym razem w wymiarze 1 godziny.

Zaproponowane rozwiązanie jest kolejnym przykładem na całkowity brak strategii myślenia o pragmatyce zawodowej nauczycieli ze strony resortu edukacji. Należy bowiem przypomnieć, że godziny karciane zostały wprowadzone do Karty Nauczyciela w 2009 r., następnie zostały one zlikwidowane w 2016 r., a obecnie znowu przewiduje się powrót do tego rozwiązania.

Powstaje więc pytanie o racjonalność zaproponowanej zmiany, skoro nie wydaje się, aby występowała konieczność wprowadzania dodatkowej obligacji dla nauczycieli w postaci prowadzenia dodatkowych konsultacji dla uczniów, wychowanków lub ich rodziców.

Należy zauważyć, że obowiązek przeprowadzania tego typu konsultacji wynika z treści art. 42 ust. 2 pkt 2 KN    i z postanowień statutu danej jednostki systemu oświaty. Nauczyciel jest zobowiązany do realizacji tego typu czynności statutowych w ramach podległości służbowej.

Obecna praktyka funkcjonowania jednostek systemu oświaty, jak również praktyka wykonywania zawodu nauczyciela nie wskazuje, aby pojawiały się sygnały o trudnościach z wyegzekwowaniem ww. obowiązku od nauczycieli.

Zatem należy uznać, że zaproponowana regulacja jest próbą zakulisowego zwiększenia obowiązkowego pensum zajęć nauczycieli, bez zagwarantowania prawa do adekwatnego wynagrodzenia z tego tytułu.

Biorąc pod uwagę powyższe, Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzuca projekt nowelizacji Karty Nauczyciela.

Z poważaniem,

Sławomir Broniarz

Prezes ZNP

09 maja, 2022

Sławomir Broniarz: Antyedukacyjna decyzja Sejmu. ZNP nie zrezygnuje z walki o godne zarobki nauczycieli

 My chcemy dobrej edukacji, edukacji na wysokim poziomie, a taka edukacja wymaga godnych wynagrodzeń dla nauczycieli i wszystkich pracowników zatrudnionych w tym sektorze – mówi Głosowi Nauczycielskiemu Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – Niestety decyzja Sejmu wyrażona w tym głosowaniu, moim zdaniem, absolutnie nosi znamiona antyedukacyjnej. Chcielibyśmy, żeby wszyscy w Polsce mieli świadomość jaki los edukacji zgotują posłowie, którzy głosowali przeciwko nauczycielom – tak prezes Związku ocenia odrzucenie przez PiS i pomocników tej partii poprawek Senatu przyznających nauczycielom 20-procentowe podwyżki wynagrodzeń.



 Sławomir Broniarz, prezes ZNP, dla Głosu Nauczycielskiego:

– Bez wątpienia ZNP nie zamierza rezygnować z walki o godne zarobki nauczycieli, bo jest to jedyna droga do utrzymania poziomu edukacji w Polsce na wysokim poziomie. Niestety PiS, Zjednoczona Prawica, większość koalicyjna wybierają drogę przeciwną do tego o czym mówi Związek Nauczycielstwa Polskiego. My chcemy dobrej edukacji, edukacji na wysokim poziomie, a taka edukacja wymaga godnych wynagrodzeń dla nauczycieli i wszystkich pracowników zatrudnionych w tym sektorze.

Natomiast politycy PiS uznali sobie, że skoro nie jesteśmy elektoratem partii rządzącej, bo tak sobie założyli, to po co oni mają inwestować w edukację? W ich mniemaniu lepiej rozdać te pieniądze tym, którzy gwarantują PiS-owi, że przy urnie wyborczej zagłosują na tę partię.

W dodatku pan premier Morawiecki powiedział, że wszyscy, którzy są za 20 proc. podwyżką dla nauczycieli, nakręcają inflację. To jest po prostu niedorzeczne. W państwie demokratycznym nie może być tak, że w zasadniczych kwestiach decydujący jest interes jednej partii czy jednej grupy wyborców. W fundamentalnych dla państwa sprawach przesądzający powinien być interes bardzo ważnej usługi publicznej jaką jest edukacja.

Niestety decyzja Sejmu wyrażona w tym głosowaniu, moim zdaniem, absolutnie nosi znamiona antyedukacyjnej. Chcielibyśmy, żeby wszyscy w Polsce mieli świadomość jaki los edukacji zgotują posłowie, którzy głosowali przeciwko nauczycielom. Przypomnę tylko, że średnia wieku nauczyciela w Polsce to jest prawie 50 lat, to znaczy, że jedno pokolenie wypadło z zawodu.

Za chwilę w szkołach zostaną tylko pasjonaci, którzy nie wyobrażają sobie życia bez pracy z dziećmi i młodzieżą, ewentualnie przyjdą do pracy osoby, które nie powinny wykonywać tego zawodu i których w szkołach nie potrzebujemy.

Nie rozumiem postawy pani marszałek Elżbiety Witek, czy innych posłów PiS, którzy są przecież nauczycielami. Oni być może kiedyś przestaną być posłami. Dzisiaj korzystają z apanaży poselskich i mają nauczycieli w głębokim poważaniu, ale gdy władzę przejmie kiedyś opozycja, będą zapewne głośno krzyczeć  jak to nauczyciele dramatycznie źle zarabiają.

Kolejny resortowy projekt nowelizacji Karty

 

29  kwietnia br. ministerstwo edukacji przesłało ZNP do zaopiniowania (w ciągu 21 dni) projekt nowelizacji Karty Nauczyciela. Projekt dotyczy zmian w awansie zawodowym i ocenie pracy, a także w obszarze zatrudnienia i czasu pracy nauczycieli.

12 maja członkowie połączonych Komisji ZG: Pedagogicznej oraz Ochrony Pracy przyjmą wstępną opinię ZNP wobec projektowanych zmian. Ostateczną decyzję podejmie Prezydium ZG ZNP 16 maja.

Projekt nowelizacji Karty Nauczyciela został przesłany do wszystkich Okręgów ZNP.

O projekcie pisze Głos Nauczycielski: Zobowiązanie nauczyciela do przeznaczenia jednej godziny w tygodniu na “konsultacje dla uczniów i ich rodziców” oraz zmiany w awansie zawodowym – to pomysły, które zawiera projekt nowelizacji Karty Nauczyciela przygotowywany przez ministerstwo edukacji. Młody nauczyciel przez dwa lata będzie musiał pracować na umowie na czas określony. Więcej w artykule:

https://glos.pl/nauczyciele-przepracuja-dodatkowa-godzine-w-ramach-czarnkowego-mein-konczy-prace-nad-kolejnymi-zmianami-w-karcie

Posłowie PiS odrzucili 20-procentowe podwyżki dla nauczycieli

 

28 kwietnia 2022 r. Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji Karty Nauczyciela zakładające podwyżkę nauczycielskich wynagrodzeń o 20 proc.

W głosowaniu senackich poprawek wzięło udział 449 posłów.:

  • za odrzuceniem pomysłu 20-procentowej podwyżki dla nauczycieli było 231 posłów (z PiS w tym również minister edukacji, Konfederacji, Kukiz’15 i poseł niezrzeszony),
  • a przeciw zagłosowało 218 posłów (125 z KO, 43 z Lewicy, 22 z Koalicji Polskiej, Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia, Kukiz’15, Polskie Sprawy, PPS i poseł niezrzeszony).

Nikt nie wstrzymał się od głosu. Większość bezwzględna wynosiła w tym głosowaniu 225 posłów.

Zgodnie z poprawką – wprowadzoną z inicjatywy ZNP – nauczyciele mieliby otrzymać nie 4,4 proc., ale 20 proc. podwyżki. Senat zabezpieczył też w budżecie państwa 10 mld zł potrzebnych na tę operację.

– Decyzja Sejmu wyrażona w tym głosowaniu, moim zdaniem, absolutnie nosi znamiona antyedukacyjnej. Chcielibyśmy, żeby wszyscy w Polsce mieli świadomość jaki los edukacji zgotują posłowie, którzy głosowali przeciwko nauczycielom. Przypomnę tylko, że średnia wieku nauczyciela w Polsce to jest prawie 50 lat, to znaczy, że jedno pokolenie wypadło z zawodu – komentuje prezes ZNP Sławomir Broniarz w rozmowie z Głosem Nauczycielskim. – Bez wątpienia ZNP nie zamierza rezygnować z walki o godne zarobki nauczycieli, bo jest to jedyna droga do utrzymania poziomu edukacji w Polsce na wysokim poziomie.

Cała rozmowa tutaj: Sławomir Broniarz: Antyedukacyjna decyzja Sejmu. ZNP nie zrezygnuje z walki o godne zarobki nauczycieli – Głos Nauczycielski (glos.pl)

Relacja Głosu z głosowania w Sejmie: Posłowie PiS odrzucili 20-procentowe podwyżki dla nauczycieli. “Degradujecie zawód nauczyciela” – Głos Nauczycielski (glos.pl)

Łączna liczba wyświetleń