25 października, 2013

ZNP negatywnie opiniuje propozycje zmian w projekcie ustawy Karta Nauczyciela

ZNP negatywnie opiniuje propozycje zmian w projekcie ustawy Karta Nauczyciela

Konferencja prasowa prezesa ZNP Sławomira Broniarza (25.10.2013)
- Zmiany zaproponowane przez MEN w Karcie Nauczyciela nie mają charakteru projakościowego, motywowane są względami ekonomicznymi – mówił na konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz. - Próba ich wdrożenia zdestabilizuje zawód nauczyciela, przyczyni się do istotnego obniżenia jego społecznej rangi.
- Za najgroźniejsze w skutkach dla statusu zawodowego nauczycieli uważamy zmiany dotyczące postepowań dyscyplinarnych i awansowych. Natomiast dla sytuacji materialnej nauczycieli zagrożeniem jest nowy system liczenia płac przez samorządy - wyjaśniał prezes ZNP. Dodał, że Związek od kilku tygodni konsultuje propozycje MEN w związkowych ogniwach, rozmawia o nich w pokojach nauczycielskich...
Całość artykułu dostępna TUTAJ

21 października, 2013

PILNE KONSULTACJE


Dotyczy:  nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela
W związku z niesatysfakcjonującym dla środowiska oświatowego przebiegiem prac nad przygotowaniem nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela i przedstawieniem do zaopiniowania zmian niezgodnych z kierunkami ustalonymi w czasie wielomiesięcznych konsultacji społecznych prowadzonych przez MEN ze związkami zawodowymi i przedstawicielami JST, proszę Koleżanki i  Kolegów Prezesów o zbadanie opinii środowiska nauczycielskiego w kwestii gotowości do podjęcia ewentualnej akcji protestacyjnej w powyższej sprawie. Zebrane informacje dotyczyć powinny propozycji przebiegu oraz  akceptowanych form protestu.  
Z koleżeńskim pozdrowieniem,
Sławomir Broniarz
Prezes ZG ZNP
 

W związku z powyższym pismem proszę Koleżanki i Kolegów Prezesów Ognisk ZNP Oddziału Wolsztyn  o pilne przeprowadzenie konsultacji w placówkach i przesłanie informacji na adres Oddziału:
znpwolsztyn@wp.pl
lub telefonicznie, nr tel: 
505 288 647
691 451 038
ewentualnie pozostawienie informacji pisemnej u Koleżanki Ani Ciesielskiej w Bibliotece Pedagogicznej lub w biurze Oddziału ZNP w Starostwie Wolsztyńskim.
Informacja powinna zwierać odpowiedzi na pytania:
1. Czy powinniśmy protestować?
2. W jakiej formie powinien odbyć się protest?
3. Ile osób z Waszych  placówek (bez względu na przynależność związkową) byłoby gotowych wziąć udział w akcji protestacyjnej (np. marszu protestacyjnym w Warszawie)?
Informacje proszę dostarczyć do Oddziału do 27 października b.r. (mimo tego że 27 października to niedziela!).
Sprawa jest bardzo poważna to też proszę o poważne jej potraktowanie.

Pozdrawiam
Sławomir Wieczorek
Prezes Oddziału ZNP
Wolsztyn


17 października, 2013

Zapraszamy do RZYMU


UWAGA!

Mamy jeszcze kilka wolnych miejsc na przewidywaną w terminie 02 - 09 lutego 20143 r. wycieczkę do Rzymu. 
Gorąco zapraszamy!

Wszystkie osoby, które chciałyby poznać szczegółowy program wyjazdu, prosimy o zapoznanie się z zamieszczonym na naszym blogu wpisem p.t. "W lutym jedziemy do Rzymu".
Przypominamy, że koszt wycieczki wynosi 1480 zł. Zgłoszenia przyjmuje prezes Oddziału ZNP w Wolsztynie Kol. Sławomir Wieczorek.

07 października, 2013

Formularz statystyczny 2013

Prezesom ognisk przypominamy o obowiązku oddania do 14 października wypełnionego formularza statystycznego. Dane powinny być aktualne na dzień 30 września b.r. Formularz oraz instrukcję można pobrać ze strony ZG ZNP (link poniżej). Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy już wywiązali się z tego obowiązku
formularz statystyczny

"Sąd na ratunek zwalnianym nauczycielom"


Poniżej zamieszczamy artykuł opublikowany w Gazecie Wyborczej  7 października 2013. Warto by zapoznali się z nim wszyscy nauczyciele zatrudnieni na umowach na czas określony.  Oryginał artykułu znajduje się na stronie Gazety Wyborczej - link poniżej:
Sąd na ratunek zwalnianym nauczycielom
Sąd na ratunek zwalnianym nauczycielom
7.10.2013    Gazeta Wyborcza     str. 4    Kraj,
autor: Aleksandra Pezda Mariusz Jałoszewski   
Nauczyciele zatrudniani na roczne umowy - możecie bić się o umowę na stałe! Sąd Najwyższy właśnie przyznał wam rację.

Cyprian Gerwatowski, dzisiaj 38-letni wuefista z Krakowa, stracił pracę w liceum trzy lata temu. Nie można powiedzieć, że został zwolniony. Po prostu dyrektor szkoły nie podpisał z nim kolejnej umowy na czas określony. Można by uznać, że nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że nauczyciel pracował tam od siedmiu lat. I od początku na umowy terminowe - za każdym razem we wrześniu podpisywał kolejną, która wygasała z końcem sierpnia następnego roku.
            Podobnie było w 2010 r. Nazwisko Gerwatowskiego od wiosny widniało już standardowo w tzw. arkuszu organizacyjnym szkoły. Miał już przydzielone klasy i zadania na następny rok. Wrócił więc z wakacji i spokojnie poszedł na pierwszą radę pedagogiczną. Wtedy się dowiedział, że nie ma dla niego godzin, zostaną rozparcelowane pomiędzy innych nauczycieli.
            - Gdybym wiedział przed wakacjami, że pracy w tej szkole nie będzie, poszukałbym w innej. Ale we wrześniu nie miałem już szans - mówi „Gazecie” Gerwatowski.
            Na pierwszy rzut oka był na pozycji przegranej. Poprzednia umowa mu wygasła, następnej nie było - wziął więc świadectwo pracy i odszedł.
            Ale poszedł też do prawnika. Już trzeci rok walczy w sądach o swoje prawo. Sąd rejonowy dwa razy przyznał mu rację, ale sąd okręgowy miał wątpliwości prawne, czy może on w ogóle złożyć pozew po fakcie odebrania świadectwa pracy.
Teraz w sprawie wuefisty sąd będzie mógł w końcu wydać wyrok.
            W piątek Sąd Najwyższy rozwiał bowiem wątpliwości na korzyść nauczyciela. Trzyosobowy skład SN podjął uchwałę, że nauczyciel - niezależnie od tego, że odszedł już ze szkoły i dostał świadectwo pracy - może domagać się w sądach uznania, że był w szkole zatrudniony na czas nieokreślony. W praktyce oznaczać to może, że szkoła powinna go przywrócić do pracy, ponieważ tak naprawdę nigdy nie dostał wypowiedzenia.
            Dlaczego Gerwatowski w ogóle mógł walczyć o swoje prawa?
            Bo każdy nauczyciel, o ile nie jest już stażystą, powinien być w szkole zatrudniany na umowie na czas nieokreślony. To wynika z przepisów Karty nauczyciela. Dlatego wobec nauczycieli nie stosuje się przepisów z kodeksu pracy, które głoszą, że trzecia umowa na czas określony powinna być już zawarta na stałe. Na podstawie tych przepisów walczą o swoje prawa w sądach zatrudnieni w innych zawodach. Ale nauczyciele mają swoją ustawę Karta nauczyciela.
            Tylko że są w niej wyjątki. Można nauczyciela zatrudnić na umowę na czas określony, jeśli w grę wchodzi zastępstwo (za kogoś np. na zwolnieniu lekarskim albo na urlopie macierzyńskim) albo planowane zmiany w organizacji pracy szkoły.
            - Coraz częściej jednak szkoły naciągają te przepisy, wyjątek staje się powoli regułą - mówi prezes ZNP Sławomir Broniarz.
            W „Gazecie” pisaliśmy w sierpniu o kilkunastu nauczycielkach ze szkoły na warszawskim Bemowie zatrudnionych właśnie na umowach na czas określony - jeszcze w czerwcu umawiały się do pracy, a na pierwszej radzie pedagogicznej na koniec sierpnia dowiedziały się, że tej pracy nie mają.
            W podobny sposób teraz inni nauczyciele zasilają szeregi bezrobotnych - nie można jednak przy tym mówić, że są zwalniani, bo im po prostu wygasają umowy.
            Dyrektorzy chętnie zatrudniają nauczycieli na rocznych umowach, bo tak jest łatwiej, ponieważ nie obowiązuje okres wypowiedzenia, oraz taniej - bo takiemu nauczycielowi nie trzeba dawać odprawy.
            - Statystyk nikt nie prowadzi. Ale ja sam mam takich spraw ok. 20 rocznie. Tylko w Krakowie, a reprezentuję tylko związkowców - mówi Maciej Dziuban, radca prawny krakowskiego okręgu ZNP. - Tak poszkodowanych nauczycieli musi być więcej. Znam szkoły i przedszkola publiczne, które w ten sposób zatrudniają większość personelu.
            - Zatrudnianie nauczycieli na czas określony to często jedyne wyjście z powodu niżu demograficznego - przyznaje Wiesław Włodarski, dyrektor LO im. Ruy Barbosy w Warszawie. Każdego roku musi rewidować swój plan zatrudnienia po rekrutacji do szkoły. - Mimo to planuję zatrudnienie już w kwietniu, raczej zakładam mniejszą liczbę pracowników, właśnie po to, żeby nie narażać nikogo na odejście tuż przed początkiem roku szkolnego.
            Jak niebezpieczne może to być dla pracowników, dowodzi sprawa Gerwatowskiego. - Straciłem pracę z dnia na dzień. Bez ostrzeżenia i bez wypowiedzenia. To była dla mnie i mojej rodziny katastrofa. Mam dwoje dzieci, miałem też świeży kredyt na mieszkanie - mówi. Dzisiaj powodzi mu się lepiej, pracuje już jako instruktor fitness, prowadzi też naukę pływania. Dlaczego nadal walczy ze szkołą? - Chcę, żeby innym nauczycielom nie przydarzyło się coś tak strasznego jak mnie - mówi.
            Wszystko wskazuje na to, że ten efekt uzyska. Bo uchwała Sądu Najwyższego ma znaczenie dla podobnych spraw, teraz wszystkie sądy powinny ją brać pod uwagę przy orzekaniu w takich przypadkach.
            - Na tej podstawie nauczyciele będą mogli żądać umów na czas nieokreślony i przywrócenia ich do pracy - mówi Waldemar Gujski, adwokat specjalizujący się w prawie pracy.
            - Z tą uchwałą będę teraz walczył o sprawy innych nauczycieli, których reprezentuję. Dwie takie mam właśnie na wokandzie - cieszy się mecenas Dziuban.

Nauczyciele powinni być zatrudniani na stałych umowach. Ale dyrektorzy naciągają przepisy. Na umowach rocznych nie ma odpraw ani okresu wypowiedzenia.

Łączna liczba wyświetleń